- Straż pożarna w Świnoujściu wyjeżdżała głównie do powalonych na jezdnię czy chodnik drzew, a także uszkodzonych dachów - informuje rzecznik straży pożarnej w Świnoujściu, Marcin Kubas.
fot. iswinoujscie.pl
Niż Gisela zapamiętamy na długo. Przyniósł nie tylko silny wiatr ale i ulewny deszcz. Siła wiatru momentami sięgała 100 km/h. Nie dziwi więc ilość strażackich interwencji. Tylko w środę, z powodu silnego wiatru strażacy wyjeżdżali aż 60 razy. Wszystko wskazuje na to, że to rekordowa liczba interwencji w ciągu jednej doby w naszym mieście.
- Straż pożarna w Świnoujściu wyjeżdżała głównie do powalonych na jezdnię czy chodnik drzew, a także uszkodzonych dachów - informuje rzecznik straży pożarnej w Świnoujściu, Marcin Kubas.
fot. Sławomir Ryfczyński
Skutki silnego wiatru są odczuwalne do dzisiaj. W czwartek, przed południem strażacy zostali wezwani na ulicę Jana Sołtana.
fot. iswinoujscie.pl
Tam nad chodnikiem prowadzącym do szkolnego internatu zwisał niebezpiecznie konar drzewa. Na miejsce zadysponowano 2 zastępy strażaków. Strażacy usunęli zagrożenie.