Kocioł komunikacyjny na ul. Daszyńskiego

Problem trwa już jakiś czas, ale nagłośniła go teraz radna Joanna Agatowska, która oczekuje jego rozwiązania. Problem pogłębił się od kiedy zaczęła się budowa tzw. obwodnicy wschodniej miasta - uważa Agatowska. Nowa ulica będzie przebiegała od ul. Nowokarsiborskiej, poprzez ul. Steyera i ul. Daszyńskiego, włączając się w Wybrzeż Władysława IV, na którym jakiś czas temu wyłączono jeden pas ruchu dla pasa rowerowego.

To spowodowało ogromne spowolnienie tam ruchu, a ustawiające się kolejki uniemożliwiają wjazd na parking przy ZWiK i zawrócenia tam żeby móc wrócić do miasta. Kierowcy wyjeżdżając z ul. Rybaki, czy z Daszyńskiego jeżdżą więc pod prąd. Równoległe zajęcie pasa prawidłowym wjazdem samochodu od ul. Marynarzy wywołuje ogromny problem.

"Dlaczego nie zmieniono organizacji ruchu na tym odcinku na czas budowy? nie mam pojęcia. Ale naraża się tym wielu kierowców na nerwy, ale co gorsza łamanie przepisów i stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Panie Prezydencie Janusz Żmurkiewicz (zarządca drogi) i pani zastępca prezydenta Barbara Michalska - proszę o jak najszybsze rozwiązanie tego problemu i dokonanie takich zmian w organizacji ruchu na Wybrzeżu Władysława IV i Daszyńskiego, aby kierowcy nie łamali przepisów np. przekraczanie podwójnej ciągłej i jazda pod prąd w kierunku przeprawy.
Najlepszym i chyba jedynym rozwiązaniem żebyśmy przestali się denerwować jest odwrócenie kierunku jazdy na ul. Rybaki lub zrobienie jej ulicą dwukierunkową i prawoskręt do ronda, ale może inżynierowie i Policja zaproponuje inne rozwiązania i w końcu zobaczą problem, a raczej co ważniejsze zastanowią się nad
jego rozwiązaniem.

W poniedziałek oficjalna interpelacja w tej sprawie" - pisze radna Joanna Agatowska