iswinoujscie.pl • Piątek [07.08.2020, 21:17:49] • Heringsdorf

Fiasko podpisania Listu Intencyjnego z gminą Heringsdorf Współpraca jest, czy jej nie ma?

Fiasko podpisania Listu Intencyjnego z gminą Heringsdorf Współpraca jest, czy jej nie ma?

Źródło swinoujscie.pl Na zdjęciu Burmistrz Gminy Heringsdorf Laura Isabelle Marisken i Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.( fot. Urząd Miasta Świnoujście )

Wydawać by się mogło, że współpraca Świnoujścia z gminą Heringsdorf układa się dobrze, a przynajmniej poprawnie. Zresztą fajerwerków we wzajemnych relacjach nigdy nie było. Można tu mówić bardziej o kurtuazji niż o wspólnych, spektakularnych projektach, czy wydarzeniach. I tu trzeba powiedzieć wprost: nie była i nie jest to wina tylko i wyłącznie Świnoujścia. W wielu przypadkach interesy i spojrzenie na rzeczywistość obu samorządów po prostu znacznie się różnią. Jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że we wzajemnych relacjach coś zaczęło się psuć. W niemieckich mediach można przeczytać o nieudanej próbie podpisania listu intencyjnego w sprawie przygotowania projektu współpracy dotyczącej analizie skutków pandemii, która miała być zalążkiem szerszego porozumienia. Niestety, niemal wszyscy radni gminy Heringsdorf byli przeciwni tak przygotowanemu wnioskowi. Dlaczego?

Jak mówił na sesji rady gminy wieloletni burmistrz Heringsdorfu Hans-Jürgen Merkle „trudno jest współpracować z kimś, kto nie traktuje cię jak partnera”. Chodziło mu głównie o brak jakiejkolwiek konsultacji przy planowaniu zabudowy, ruchu ulicznego, czy komunikacji publicznej, co ma wpływ na całą wyspę Uznam.
- Trzeba być uczciwym i powiedzieć, że tej współpracy nie ma – twierdzi Hans-Jürgen Merkle.

Obecna burmistrz Laura Isabelle Marisken nie zgadzała się z taką argumentacją. Uważa, że oba sąsiadujące ze sobą samorządy powinni rozmawiać o ważnych sprawach m.in. o porcie kontenerowym, czy koronawirusie. Johanna Arbeit z Kaiserbäderbündnis również opowiadała się za współpracą ze stroną polską, ale krytykowała sposób stawiania strony niemieckiej przed faktem dokonanym w sprawie budowy portu kontenerowego. I mówiła wprost: „To jest katastrofa”. Wątpliwości było więcej, dlatego rani postanowili odłożyć podpisanie listu intencyjnego. Nie jest tajemnicą, że oliwy do ognia dodaje wciąż nie rozwiązana sprawa transgranicznej linii autobusowej i konfliktu interesów z niemieckim przewoźnikiem UBB. To wszystko sprawia, że można mówić o pewnej stagnacji, jeżeli nie regresie we współpracy Świnoujścia z gminą Heringsdorf. Przykładem impasu we wzajemnych relacjach jest chociażby wciąż nie rozwiązana kwestia wspólnego promowania lotniska w Heringsdorfie. Takich przykładów można przytoczyć więcej. Z pewnością formuła na współpracę prezydenta Janusza Żmurkiewicza z niemieckim sąsiadem już dawno się wyczerpała. Potrzeba nowego spojrzenia na wzajemne relacje i impulsu do bardziej konkretnych działań. A tego ewidentnie dziś władzom miasta brakuje.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/66717/