„Czekam już dwie godziny na przeprawę, tracę czas i pieniądze!” - żalił się kierowca samochodu dostawczego. Sytuacja zirytowała go do tego stopnia, że postanowił zadzwonić do redakcji.
- O 13.30 następny kierowca informował o kolejce długości czterech kilometrów. W sezonie letnim, w przypadku rosnącej kolejki miał być natychmiast włączany do eksploatacji trzeci prom. Tymczasem sznur oczekujących pojazdów rósł, a przeprawę wciąż obsługiwały tylko dwie jednostki.