- Jestem rowerzystą i w związku z tym, że trasy rowerowe po niemieckiej stronie są zamknięte dla Polaków to na naszych miejskich mamy dużo większy ruch. Najdłuższa trasa na ul. Karsiborskiej jest koszmarnie zarośnięta, przez co robi się jeszcze węższa i przez to niebezpieczna. W związku z tym mam do redakcji prośbę by użyła swoich wpływów na magistrat i wymogła zajęcie się tą sprawą.