W poniedziałek rano zespół ratownictwa medycznego został wezwany do 65-letniego mężczyzny w dzielnicy nadmorskiej. Podjęto decyzję o przetransportowaniu go do szpitala. W czasie jazdy pacjent zaczął zachowywać się agresywnie i usiłował wysiąść z karetki. Na parkingu przed szpitalem zaatakował obu ratowników - jednego uderzył w klatkę piersiową, drugiemu próbował wykręcić rękę. Wezwano policję, zaś czyn pacjenta może zostać potraktowany jako napaść na funkcjonariuszy publicznych.
- Ok. godziny 8.30 otrzymaliśmy zgłoszenie do mężczyzny w wieku 65 lat, z którym był utrudniony kontakt. Osoba wzywająca twierdziła, że mężczyzna ma zaburzenia orientacji i bała się o jego stan zdrowia. Na miejsce wysłano zespół ratownictwa medycznego w karetce. Po zbadaniu pacjenta podjęto decyzję o przewiezieniu go do szpitala. W trakcie transportu pacjent stał się agresywny, zaczął ubliżać ratownikom medycznym, chciał w trakcie jazdy wysiąść z ambulansu. Kiedy karetka dotarła na szpitalny parking, pacjent stał się bardzo agresywny, bezpośrednio zaatakował ratowników medycznych, jednego z nich uderzył w klatkę piersiową, drugiemu zaczął wykręcać rękę. Wezwano więc funkcjonariuszy policji. Mamy nadzieję, że mężczyzna odpowie za napaść na funkcjonariuszy publicznych, bo taka ochrona przysługuje ratownikom medycznym w trakcie wykonywania pracy- informuje Paulina Targaszewska rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.