- „Kierowcy na obcych rejestracjach notorycznie wciskają się w kolejkę na prom. Był jednak jeden kierowca tak krnąbrny, że nawet policja sobie z nim nie dała rady.”-pisze Pani Marta. Według jej relacji to jeden z przykładów zachowania, które prowadzi do powstania potężnych korków. ”Blokował lewy pas Władysława IV na wysokości muzeum.”-kontynuuje swoją relację internautka. „Nikt go nie wpuszczał w kolejkę na prom więc stał. Z tyłu za nim utworzył się gigantyczny korek. Kierowcy trąbili. Blokujący pas kierowca został poinformowany, że jest kolejka i trzeba pojechać na koniec. Została powiadomiona policja. Przyjechał patrol z sygnałami błyskowymi. Jeden z funkcjonariuszy podszedł do kierowcy Audi A7 na wrocławskich tablicach i około 5 minut przekonywał go aby odjechał. Ten jednak zignorował policjanta i wepchnął się w kolejkę. Policjant odszedł. Sytuacja jest na tyle bulwersująca i obnażająca naszą policję, że warto ją opisać. Dlaczego kierowca blokujący przez ponad 10 min pas jezdni nie dostał mandatu? Dlaczego policja pozwoliła na wjechanie samochodu poza kolejnością? Taka sytuacja pokazuje, że popłaca się wpychać w kolejkę na prom i łamać przepisy, bo policja jest bezradna. Do czego to może prowadzić? Wiele osób to widziało. Ktoś, kto uczciwie czekał na prom nie załapał się na niego, bo nieuczciwy kierowca Audi A7 zajął jego miejsce.”
Pani Marta podkreśla, że ta historia to codzienność świnoujskiej przeprawy „Warszów” choć wśród kolejkowych cwaniaków są szczególnie oporni , nie tylko na stosowanie się do znaków ale nawet uwagi funkcjonariuszy: „Kierowcy na obcych rejestracjach notorycznie wciskają się w kolejkę na prom. Był jednak jeden kierowca tak krnąbrny, że nawet policja sobie z nim nie dała rady.” -czytamy w mailu przesłanym na kontakt@iswinoujscie.pl „ Blokował lewy pas Władysława IV na wysokości muzeum. Nikt go nie wpuszczał w kolejkę na prom więc stał. Z tyłu za nim utworzył się gigantyczny korek. Kierowcy trąbili. Blokujący pas kierowca został poinformowany, że jest kolejka i trzeba pojechać na koniec. Została powiadomiona policja. Przyjechał patrol z sygnałami błyskowymi. Jeden z funkcjonariuszy podszedł do kierowcy Audi A7 na wrocławskich tablicach i około 5 minut przekonywał go aby odjechał. Ten jednak zignorował policjanta i wepchnął się w kolejkę. Policjant odszedł. Sytuacja jest na tyle bulwersująca i obnażająca naszą policję, że warto ją opisać. Dlaczego kierowca blokujący przez ponad 10 min pas jezdni nie dostał mandatu? Dlaczego policja pozwoliła na wjechanie samochodu poza kolejnością? Taka sytuacja pokazuje, że popłaca się wpychać w kolejkę na prom i łamać przepisy, bo policja jest bezradna. Do czego to może prowadzić? Wiele osób to widziało. Ktoś, kto uczciwie czekał na prom nie załapał się na niego, bo nieuczciwy kierowca Audi A7 zajął jego miejsce.” Zirytowana mieszkanka prosi nas o interwencję.
Po południu otrzymaliśmy kolejny sygnał w tej sprawie. Załączone do email’a zdjęcia mieszkaniec opatrzył komentarzem: -„Policjant pozwolił wepchnąć się kierowcy z Wrocławia. Nie udało mu się przekonać kierowcy aby odjechał i zwolnił pas. Policja świnoujska przyzwala na łamanie prawa? -czytamy w komentarzu załączonym do zdjęć.
Niestety, nie posiadamy uprawnień ani narzędzi sterowania ruchem na przeprawie. Zamiast uniesionego policyjnego „lizaka” możemy jednak zwracać uwagę kierowcom by stosowali się do przepisów, zasad i regulaminu przeprawy promowej. Od ich postawy zależy ile czasu i nerwów zaoszczędzimy innym i.. sobie samym! Czekamy także na wyjaśnienia policji dotyczące przytoczonych przykładów.
iswinoujscie.pl • Niedziela [14.06.2020, 22:43:54] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Wraz z nadejściem lata coraz częściej mamy do czynienia z kolejkami do promu sięgającymi nawet ulicy Steyera. I tak, jak pobliżu samego wjazdu na pokład „Bielika”, cumownicy próbuję pilnować porządku, tak nikt z obsługi przeprawy nie będzie w stanie interweniować kilkaset metrów dalej np. przy ulicy Marynarzy albo nawet Steyera. Z relacji mieszkańców wynika tymczasem, że już tam (świadomie bądź nie) próbują wciskać się w sznur oczekujących pojazdów kierowcy nie mający uprawnień do korzystania z przeprawy Warszów. Dodatkowym problemem są auta blokujące wcisnąć się do kolejki, bliżej przeprawy. Próba takiego wymuszenia kończy się blokadą całego pasa. Sytuację, w której pojawił się nawet patrol Policji opisała jedna z mieszkanek miasta.