Do rodzinnej tragedii doszło dziś po godzinie dwudziestej. Małżeństwo z bloku nr 6 przy ul. Matejki odwiedził ich 30-kilkuletni syn. Nie wiadomo, co doprowadziło do bójki. Prawdopodobnie 70-letniemu ojcu puściły nerwy. Polała się krew.
fot. iswinoujscie.pl
Krew polała się na podczas rodzinnego spotkania. Syn wyjechał na noszach, jego matkę zabrało pogotowie. Ojca wyprowadzono w kajdankach.
Do rodzinnej tragedii doszło dziś po godzinie dwudziestej. Małżeństwo z bloku nr 6 przy ul. Matejki odwiedził ich 30-kilkuletni syn. Nie wiadomo, co doprowadziło do bójki. Prawdopodobnie 70-letniemu ojcu puściły nerwy. Polała się krew.
fot. iswinoujscie.pl
Pod blok zajechały dwie karetki i radiowóz. Młodego mężczyznę wyniesiono na noszach. Miał ciętą ranę na nodze. Prawdopodobnie również na tułowiu, bo widać było, że zwija się z bólu. Na twarz ratownicy założyli mu maskę tlenową. Mężczyznę na sygnale przewieziono do szpitala.
Drugim ambulansem zabrano matkę mężczyzny. Wyszła z domu o własnych siłach.
fot. iswinoujscie.pl
Następnie pod blok podjechał jeszcze jeden radiowóz i policjanci kryminalni. Wezwano też kolejną karetkę. Ojca rannego mężczyzny wyprowadzono z budynku w kajdankach.
Na miejscu policja zabezpieczała ślady. Czekamy na szczegółowe ustalenia dotyczące zdarzenia.