Money.pl • Niedziela [19.10.2008, 08:36:37] • Polska

Na co nas stać? Sprawdź, co kupisz za średnią pensję

W związku z szalejącymi podwyżkami portal Money.pl sprawdził czy w ciągu ostatniego roku zbiednieliśmy czy staliśmy się bogatsi.

Wzrost cen w skali roku przyspieszył w Polsce do 4,8 proc. Największy wpływ na inflację miały, zdaniem ekspertów, rosnące ceny żywności oraz energii.

Z porównania cen na koniec czerwca 2008 i 2007 roku wynika, że dostępność podstawowych produktów i usług dla przeciętnego Kowalskiego uległa sporym zmianom. Jeśli przeliczymy ile mogliśmy kupić za średnią pensję netto, to okazuje się, że w większości przypadków stać nas na coraz więcej.

Stać nas na więcej mleka i nabiału...

Przeciętna miesięczna pensja pozwala kupić 29 litrów mleka więcej niż przed rokiem. I to pomimo faktu, że na sklepowych półkach podrożało ono o 14 procent.

Podobna sytuacja jest z podstawowymi gatunkami mięsa. Na koniec I półrocza stać nas było na zakup o 16 kg kiełbasy toruńskiej i 11 kg szynki wieprzowej więcej w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku.

Łatwiej dostępne dla przeciętnie zarabiającego Polaka stały się wszystkie podstawowe gatunki mięsa. Konsumenci najbardziej zyskują kupując kurczaki. Mogą ich mieć aż o 73 kg więcej. W przypadku mięsa wołowego różnica wynosi 15 kg, a mięsa wieprzowego czyli popularnego schabu już tylko 3 kg na korzyść kupującego.

czerwiec 2008 czerwiec 2007
Średnia płaca netto 2282,79 PLN 1928,82 PLN

Chleb pszenno-żytni
1254 szt
1277 szt

Mąka pszenna
1103 kg
1155 kg

Mięso wołowe z kością
126 kg
111 kg
Mięso wieprzowe z kością
153 kg
150 kg

Kurczęta patroszone 361 kg
288 kg

Szynka wieprzowa gotowana
110 kg
99 kg

Kiełbasa Toruńska
181 kg
165 kg

Mleko krowie spożywcze 807 l 778 l

Ser twarogowy półtłusty
194 kg
195 kg

Jaja kurze
5707 szt
5511 szt
Masło świeże
125 kg
125 kg

Jabłka 488 kg
517 kg

Ziemniaki 2927 kg
1005 kg

Cukier biały kryształ
871 kg
641 kg

Energia elektryczna

4566 kWh
4286 kWh

Gaz ziemny wysokometanowy
993 m3
960 m3

Ciepła woda
150 m3
131 m3

Benzyna Eu 95
491 l
433 l

Olej napędowy ON
485 l
521 l

Źródło: GUS, Reflex



*Chcąc sprawdzić jak zmieniły się nasze możliwości zakupowe przyjęto przykład Polaka otrzymującego wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę w wysokości średniej miesięcznej pensji brutto wyliczonej przez GUS. Od kwoty brutto zostały odciągnięte podatki i składki według obowiązujących w danym roku stawek.

Przy zakupie jajek odkrywamy, że możemy ich teraz kupić o 196 sztuk więcej. Łącznie nasze miesięczne dochody wystarczyłyby na 5707 jajek.

Bez zmian natomiast pozostał stosunek płac do cen twarogu i masła. Tych towarów możemy kupić dokładnie tyle samo co przed rokiem.

Największe różnice widać natomiast w przypadku cukru. Jego średnia cena obniżyła się w ciągu roku o 13 procent. Dlatego możemy go kupić aż o 230 kg więcej niż w poprzednim roku.

... ale chleba kupimy mniej

Są jednak kategorie produktów, które rzeczywiście drożały szybciej niż rosły pensje Polaków. Do nich na pewno można zaliczyć pieczywo. Na koniec I półrocza 2007 roku przeciętne nasze dochody starczały na zakup 1277 bochenków chleba. Po roku stać nas już na 23 sztuk mniej. Średnie ceny w skali kraju skoczyły w ciągu roku aż o 20 proc. stąd rosnące płace nie były w stanie zniwelować podwyżek w sklepach. Nietrudno się temu dziwić - mąka, jako jeden ze składników do produkcji chleba, w tym samym czasie zdrożała o 24 proc. Podobnie jak chleba, nie kupimy już tyle mąki co rok wcześniej. Możliwości portfela przeciętnie zarabiającego Polaka skurczyły się w jej przypadku o 52 kg.

Stać nas teraz również na nieco mniej jabłek. W tym roku za średnie zarobki kupimy ich o 29 kg mniej. Na pocieszenie pozostaje fakt, że możemy sobie dziś pozwolić na prawie dwukrotnie więcej ziemniaków będących odstawowym składnikiem diety Polaków. W dużej mierze wpłynął na to 60 proc. spadek cen tych warzyw.

Rachunki nie takie przerażające

Mimo wzrostu cen benzyny na stacjach, przeciętnie zarabiający Polak jest w stanie kupić o 58 litrów paliwa więcej niż przed rokiem. W ciągu dwunastu miesięcy benzyna zdrożała tylko o 4,3 proc. przy 90 proc. wzroście cen ropy na światowych giełdach w tym samym okresie. Przed drożyzną na stacjach uratował nas taniejący dolar, który w ciągu ostatniego roku stracił do naszej waluty aż 23 proc.

Na gorsze zmieniła się sytuacja tych, którzy kupują olej napędowy. Jego cena skoczyła w ciągu roku o prawie 1 zł na litrze. Z tego względu za średnia płacę mogą kupić o 36 litrów mniej niż rok temu.

Szeroko komentowane wzrosty cen prądu oraz gazu mające istotny wpływ na wydatki gospodarstw domowych wzrosły wolniej niż przeciętne zarobki. O ile 1 kWh energii elektrycznej zdrożał ciągu roku o ponad 11 proc. to stać nas na zakup 6,5 proc. więcej prądu niż przed rokiem.

Podobnie jest z gazem ziemnym, który jest powszechnie używany w gospodarstwach domowych. W 2008 roku średnia płaca pozwala na zakup o 33 m3 gazu więcej niż w roku ubiegłym pomimo 15 procentowej podwyżki cen tego surowca.

W tym roku stać nas również na skorzystanie z większej ilości ciepłej wody. Różnica na naszą korzyść wynosi prawie 20 m3, które zyskaliśmy w ciągu roku. Opłata za 1 m3 ciepłej wody była w połowie bieżącego roku o ponad 3 proc. wyższa niż przed rokiem.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/6440/