- To daleko idąca ostrożność - podkreślał Mateusz Morawiecki. - Chcemy zamknąć wszystkie możliwe kanały, którymi mógłby się rozprzestrzeniać wirus, właśnie po to, by uniknąć sytuacji, jaka ma miejsce we Włoszech, czy niektórych obszarach Hiszpanii.
Placówki oświatowe i przedszkola będą zamknięte na okres dwóch tygodni, licząc od poniedziałku, 16-go marca. Przedstawiciele rządu apelują, by rodzice korzystali z uruchomionych przez nich funduszy - zasiłku opiekuńczego lub wykonywali pracę zdalnie za pomocą internetu lub telefonu. To wszystko po to, by uniknąć kontaktu dzieci z dziadkami, którzy są szczególnie narażeni na zachorowanie. W ciągu najbliższych dwóch dni w placówkach oświatowych nie będą już odbywały się zajęcia dydaktyczne, a uczniowie nie mają obowiązku chodzenia do szkół. Jeśli rodzice, którzy mają problem z zapewnieniem dzieciom opieki w tym czasie, mogą skorzystać z pomocy szkoły, która przez dwa dni będzie pełniła funkcję opiekuńczą. Od poniedziałku takiej możliwości już nie będzie. Szkoły zostaną całkowicie zamknięte.