Mydło - w kubku, zamiast ręcznika... spodnie?

Chciałam zwrócić uwagę na zaostrzenie higieny w szkołach – pisze nasza Czytelniczka i przesyła nam zdjęcie z prywatnej szkoły Społecznego Towarzystwa Szkoły Gimnazjalnej w Świnoujściu.

W szkolnej toalecie zawisła instrukcja mycia rąk.

Szkoda, że nie ma nawet możliwości jej przestrzegania ze względu na brak ręcznika papierowego - czytamy w liście. - Mydło w kostce trzymane w plastikowym kubku raczej też nie jest odpowiednią formą w takich miejscach.

Ale jest lepiej- zauważa nasza Czytelniczka.

Przed wirusową aferą nie było w tej szkole mydła, ręcznika papierowego ani nawet toaletowego - pisze.

Co na to dyrekcja szkoły?
- Dyrekcja Społecznych Szkól STSG w odniesieniu do listu czytelniczki informuje, że od bardzo dawna w toaletach naszych uczniów jest mydło w płynie w pojemnikach, podajniki z ręcznikami oraz papier toaletowy, których ilości są sprawdzane i uzupełniane po każdej przerwie. Dotyczy to piętra I i II naszej szkoły. Uważam, że zarzuty czytelniczki są bezpodstawne, ponieważ nasz personel dba należycie o higienę i czystość w toaletach i salach lekcyjnych naszych uczniów i żaden z takich zarzutów nie został nam nigdy postawiony przez Sanepid, który nas systematycznie kontroluje. Nadmieniam również, że taka instrukcja mycia rąk nie pojawiła się nagle, bo pojawiła się w każdej szkole w tym samym czasie zgodnie zaleceniem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Posiadamy, również toalety na parterze, które są udostępnione tylko i wyłącznie dzierżawcom pomieszczeń i sal budynku STSG i to oni są zobligowani do zapewnia środków czystości (mydło, ręczniki papierowe, papier toaletowy we własnym zakresie). Jeżeli dzierżawcy udostępniają toalety osobom trzecim to tym bardziej powinni zadbać o ich komfort higieniczny. Zaznaczam, ze nie jest to w naszej gestii - informuje Dyrektor Barbara Sadza.