Znawcy tematu przekonują, że sianie paniki w żaden sposób nie służy walce z epidemią więc nie zamierzamy tego robić. Warto jednak uświadomić tym mieszkańcom naszego archipelagu, którym wydaje się, że wyspiarze są tu specjalnie chronieni przez naturę, że czujność jest u nas potrzebna tak jak wszędzie indziej. Aby nie być gołosłownym warto przypomnieć, że wirus pokonał już morze w różnych częściach świata. Wdarł się do turystycznego raju Wysp Kanaryjskich oraz na Dominikanę. Pokonał także morze w drodze do Australii, setki osób musiało być ewakuowanych z Wysp Bożego Narodzenia. Wąska cieśnina Świny nie będzie dla niego także żadną przeszkodą o ile nie zachowamy czujności i zaostrzonych zasad higieny. Nie ma co uśmiechać się na widok dzieci uczonych dokładnego mycia rąk!
Lekarze przekonywali jeszcze niedawno, że coronavirus, mimo różnic, jednak po prostu wirusem grypy, a osoby zaszczepione p-grypie są już w jakiś sposób zabezpieczone przed tą infekcją. Z każdym dniem przybywało jednak argumentów by uznać, jak to ocenił epidemiolog dr Paweł Grzesiowski, że koronawirus jest jednak 15 razy bardziej niebezpieczny od grypy. Na głównej linii frontu walki z tym zagrożeniem są wielkie laboratoria i na wyniki tych prac nie mamy wpływu. Zachowanie jednak maksymalnej czujności i ostrożności jest obecnie obowiązkiem każdego z nas!
Anna Mazurek Pielęgniarka Epidemiologiczna ze Szpitala Miejskiego w Świnoujściu odpowiedziała w tej sprawie na pytania dotyczące naszego regionu.
- W odpowiedzi na pytanie z dnia 23.02.2020r.informuję, iż podstawowym zabezpieczeniem dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem są oddziały zakaźne najbliższy mieści się w Szczecinie przy ulicy Arkońskiej. Pacjent, który wrócił z Chin, Włoch lun innych krajów, w których stwierdzono zachorowania spowodowane zakażeniem koronawirusem powinien poddać się 14 dniowej samokontroli stanu zdrowia. W przypadku pojawienia się kaszlu, gorączki, lub duszności należy zgłosić się do najbliższego oddziału zakaźnego (zgodnie z rozporządzeniem Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Ministra Zdrowia). Jednocześnie należy wskazać, iż każdy pacjent, który zgłosił się do naszego szpitala z wymienionymi objawami sugerującymi możliwość zakażenia wirusem COVID-19 zostanie przetransportowany karetką Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego – tłumaczy Anna Mazurek Pielęgniarka Epidemiologiczna Szpital im. Jana Garduły w Świnoujściu.
- W nawiązaniu do pytania z dnia 27.02.2020r. informuję, że oddziały zakaźne w Szczecinie, Koszalinie i Wałczu stanowią podstawowe zabezpieczenie pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Z uwagi na duże prawdopodobieństwo pojawienia się w Polsce potwierdzonego zachorowania sytuacja jest rozwojowa i ulega zmianom. Pragnę podkreślić, że zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia szpital jest przygotowany do postępowania z pacjentem, u którego występuje podejrzenie zakażenia. Istotną rolę na dzień dzisiejszy odgrywa samokontrola pacjentów, informowanie Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych oraz rzetelna informacja mediów wcelu ograniczenia chaosu informacyjnego – tłumaczy Anna Mazurek Pielęgniarka Epidemiologiczna Szpital Miejski im. Jana Garduły w Świnoujściu.
- W nawiązaniu do zapytania przesłanego w dniu 27.02 o godz. 14.47 informuję, że do dnia dzisiejszego do naszego szpitala nie zgłosiła się żadna osoba, która powróciła z nart we Włoszech i źle się czuje – informuje Anna Mazurek Pielęgniarka Epidemiologiczna Szpital Miejski im. Jana Garduły w Świnoujściu.