- Dlaczego nikt nie reaguje, przecież tyle się ostatnio mówi o ekologii i segregacji, przecież tą ulicą codziennie urzędnicy podążają do pracy, czy naprawdę nie widzą tego bałaganu, czy nie chcą widzieć ?- zastanawia się Czytelnik.
fot. Czytelnik
- Tuż pod nosem Magistratu powstało dzikie wysypisko śmieci, sztuki zamieniły się w wielosztuki, a z górek powstały góry odpadów i gabarytów - zaczyna się e-mail nadesłany przez Czytelnika. Zauważone przez niego wysypisko rzeczywiście znajduje się na trasie pokonywanej z pewnością codziennie przez nie jednego pracownika Urzędu Miasta. Najciemniej, jak się mówi, pod latarnią - czyżby tak bliskie sąsiedztwo magistratu do niczego nie zobowiązywało?
- Dlaczego nikt nie reaguje, przecież tyle się ostatnio mówi o ekologii i segregacji, przecież tą ulicą codziennie urzędnicy podążają do pracy, czy naprawdę nie widzą tego bałaganu, czy nie chcą widzieć ?- zastanawia się Czytelnik.
fot. Czytelnik
fot. Czytelnik