Kontynuujemy cykl zdjęciowy pod tytułem "Tak było". I wygląda na to, że szybko się nie skończy, bo zdjęć mam naprawdę dużo. Ponieważ nie jestem w stanie dokładnie wszystkiego opisać i zebrać z moich zasobów, pozwolę sobie na pewne skróty.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Powoli zapominamy, jak wygląda prawdziwa zima. Pokażę Wam więc dzisiaj kilka zdjęć wykonanych pół wieku temu i – dla porównania – jeszcze nie tak dawno. Co Wy na to? (Zobaczcie wiele niepublikowanych zdjęć z archiwum Andrzeja Ryfczyńskiego!)
Kontynuujemy cykl zdjęciowy pod tytułem "Tak było". I wygląda na to, że szybko się nie skończy, bo zdjęć mam naprawdę dużo. Ponieważ nie jestem w stanie dokładnie wszystkiego opisać i zebrać z moich zasobów, pozwolę sobie na pewne skróty.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Ocieplenie jest teraz tak pewne jak zachód słońca wieczorem. I zaczynamy zapominać, jak wygląda prawdziwa zima. Pokażę Wam kilka zdjęć wykonanych pół wieku temu i – dla porównania – jeszcze nie tak dawno. Dzisiaj takich obrazków nie uświadczysz.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
W latach 50-tych, gdy chodziłem do szkoły, uczyłem się, że Świnoujście ma łagodną zimę i leży w strefie klimatu atlantyckiego, ale co pewien czas odzywa się klimat kontynentalny, zwany syberyjskim. I tak było. Izoterma stycznia, która przebiega przez Świnoujście - średnia ze 100 lat wynosiła wtedy – 0,3 stopnia Celsjusza, czyli zero. A co się dzieje teraz? Ostatnie lata pokazują gwałtowny wzrost temperatury i te stare dane nie mają już nic wspólnego z dzisiejszymi pomiarami.