- Jak głosi znane powiedzenie "Młodzież przyszłością narodu" to zastanawiam się jak ten naród będzie wyglądał za dwie dekady...
Ostatnio przechadzając się po Placu Wolności usłyszałem jakąś dziwną wymianę zdań pomiędzy grupką młodych chłopców a grupą młodych dziewcząt i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ta dyskusja dotyczyła np. literatury, ale nie, to było ordynarne wyzywanie się. Z ust młodego chłopca dało się słyszeć takie stwierdzenia by oponentka dyskusji tu cytat " ssała mu pałę", "że by ją ru...ł' itd.
Udało mi się nawet zarejestrować kawałek tej jakże elokwentnej dyskusji, gdzie słychać, że młody człowiek krzyczy "kupimy sobie durexy". Dobrze przynajmniej, że ten na oko 11- letni chłopak wie jak się zabezpieczać, aczkolwiek trochę to dziwne. Jak wiemy, dzieci działają na zasadzie naśladownictwa i czerpią skądś wzorce. Pytanie, skąd ta młodzież aktualnie czerpie wzorce, bo nie wydaje mi się, by ich rodzice krzyczeli w domu "Hallyna chodź pociągniesz mi pento" .
Tak czy inaczej, proponuję poświęcać dzieciom więcej uwagi, wiem to trudne zwłaszcza jak oboje rodziców pracuje od rana do wieczora, ale mimo wszystko - rodzice porozmawiajcie z dziećmi o kulturze osobistej, bo złe nawyki mogą pozostać na długie lata - opisuje spostrzeżenia Czytelnik.
No NAME SWINOUJSCIE