Paradę poprowadzili na swych głośnych maszynach motocykliści. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali świnoujscy policjanci.
fot. Sławomir Ryfczyński
Tak to właśnie wyglądało. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, na zakończenie całodziennej akcji zamieniła Świnoujście w małe Rio de Janeiro. W kierunku Urzędu Miasta gdzie przygotowane już były wyrzutnie fajerwerków, poprowadziła mieszkańców samojezdna platforma didżejska. Rozlegały się z niej dźwięki znanych przebojów, przede wszystkim polskich, takich, które większość z nas zna i chętnie nuci.
Paradę poprowadzili na swych głośnych maszynach motocykliści. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali świnoujscy policjanci.
fot. Sławomir Ryfczyński
Policyjne wozy zabezpieczały przejście przez skrzyżowania i eskortowali całą kolumnę. Jej uczestnicy nie tyle przemaszerowali co przetańczyli całą drogę.
Po około dwudziestu minutach cała grupa wchodziła na plac przed urzędem miasta. Na miejscu czekało n nich wielkie , płonące serce i fajerwerki.
fot. Sławomir Ryfczyński