Uzdatniają wodę, ale osady pozostają

Na widok brązowej wody płynącej z kranów, wielu czuje odrazę. Tylko odważni mogliby się jej napić. Mycie? Czy po wzięciu prysznica i polaniu się czymś takim czulibyście, że jesteście czyści? Wielu mieszkańców zastanawia się, jak to możliwe, że problem ciągle powraca. Według naszego informatora, inaczej być nie może.

Wszystko dlatego, że urządzenia do uzdatniania otrzymują więcej wody surowej niż powinno się dostarczać. Dlatego proces wytrącania żelaza i manganu jest za krótki, by prawidłowo wyprodukować wodę o wysokiej jakości. Urządzenia są za małe, a proces trwa za krótko. Błąd powstał na początku opracowywania dokumentacji. Podano dane wyższej jakość wody ujęcia Wydrzany. Projektanci mieli mniejszą zawartość żelaza i manganu od faktycznej. Po za tym inwestycja nie została dokończona. Brakuje dużego zbiornika na dodatkowe wytrącenie się różnych związków w wodzie. Uspokojenie procesów których poddana była woda ze studni głębinowych. Teraz (zwłaszcza latem, gdy produkuje się więcej wody) część tych związków żelaza i manganu dostają się do instalacji miejskiej. Odkładają się na rurach i tak pojawia się problem. Potrzebna jest rozbudowa i modernizacja stacji uzdatniania wody Wydrzany i za pasem granicznym – mówi nasz informator.

Co na to Zakład Wodociągów i Kanalizacji? Czekamy na odpowiedź.