iswinoujscie.pl • Sobota [23.08.2008, 06:57:42] • Świnoujście

Torzewski - superstar

Torzewski - superstar

fot. Sławomir Ryfczyński

Marek Torzewski, znany na wielu krajowych i europejskich scenach tenor po trzech latach znów wystąpił w Świnoujściu i ponownie podbił serca widowni. Porywający koncert, w którego programie znalazły się największe standardy operowej sceny odbył się dziś w Muszli Koncertowej.

Pełen werwy, dynamiczny, wspaniale nawiązujący kontakt z widownią. Przede wszystkim jednak obdarzony wspaniałym, mocnym głosem, który zachwycał już słuchaczy w wielu krajach całej Europy. Taki jest Marek Torzewski. Ten, jeden z wybitnych tenorów polskich wystąpił piątek wieczór na scenie muszli koncertowej.

Torzewski - superstar

fot. Sławomir Ryfczyński

Mieszkańcy Świnoujścia pamiętają go już z porywającego występu w strugach deszczu na pokładzie promu „Bielik”. Obecny koncert też z pewnością na długo zapadnie w pamięci słuchaczy i samej gwiazdy wieczoru. Wolą artysty stało się by właśnie w Świnoujściu oficjalnie świętować 25 lecie swojej kariery scenicznej. Zaproszony do naszego miasta przez działaczy Rotary Clubu chętnie się zgodził. Na scenie Muszli czekali na niego włodarze miasta – prezydent Janusz Żmurkiewicz ze swoim zastępcą Ryszardem Kowalskim. Z okazji scenicznego jubileuszu Marek Torzewski otrzymał z rąk prezydenta pamiątkowy grawerton z cennym dodatkiem – świnoujskim dukatem bitym ze szlachetnego kruszcu. Organizatorzy całego wydarzenia – Urząd Miasta, Miejski Dom Kultury oraz działacze świnoujskiego Rotary Clubu zadbali o odpowiednią oprawę koncertu, z fajerwerkami włącznie. Jednak najważniejsza była muzyka. Koncert rozpoczął występ wybitnie uzdolnionej wokalistki z wysp – Pauliny Łaby oraz towarzyszącego jej „Wind Mark Trio”. Potem scena należała już wyłącznie do gwiazdy wieczoru. Choć Marek Torzewski podzielił się swoją popularnością także z innymi. Do wspólnego śpiewania zaprosił prezydenta i jego zastępcę. Wspólnie wykonali słynne „O sole mio”. Potem na scenie był już tylko On. Wspaniała zabawa zaczęła się przy wiązance włoskich standardów znanych nie tylko z wielkiej sceny. Nie zabrakło oczywiście także największego polskiego „hitu” Marka Torzewskiego”. Piosence „Do przodu Polsko!” towarzyszyło wystrzelenie tysięcy biało – czerwonego „konfetti”.

Torzewski - superstar

fot. Sławomir Ryfczyński

Publiczność nie chciała łatwo wypuścić Torzewskiego ze sceny. Dała się w końcu przekonać, gdy obiecał, że zostanie i będzie podpisywał płyty tak długo jak tylko jego fani będą sobie tego życzyć. W kolejce ustawiły się setki osób, nawet dzieci, którym także podobał się koncert..

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/6332/