Na oddziale chorób wewnętrznych na stałe pracuje trzech lekarzy (w tym jeden w niepełnym wymiarze). Dodatkowo oddział wspiera czterech internistów, którzy przyjeżdżają tylko na dyżury.
- Dla 38- łóżkowego oddziału prawidłowym zabezpieczeniem jakości pracy jest zatrudnienie na stałe czterech do pięciu lekarzy - przyznaje Elżbieta Kasprzak, prezes zarządu szpitala miejskiego w Świnoujściu. - Taka obsada pozwoliłaby na zapewnienie nie tylko jakości pracy, ale i możliwość zapewnienia ciągłości udzielania świadczeń w przypadkach urlopu czy też nieobecności lekarza spowodowanej innymi czynnikami.
Na postawione wprost pytanie, czy oddział zostanie zamknięty, prezes nie odpowiada.
Zapytaliśmy też o sytuację na innych oddziałach.
- Jeżeli chodzi o funkcjonowanie pozostałych oddziałów, należy podkreślić, że spełniamy wymogi kadrowe Narodowego Funduszu Zdrowia, niemniej jednak Spółka chętnie zatrudni zarówno lekarzy jak i pielęgniarki – informuje Elżbieta Kasprzak.
Prezes podkreśla, że taka sytuacja dotyczy wszystkich szpitali, a w szczególności szpitali powiatowych zarówno w województwie jak i w Polsce.
- Tylko i wyłącznie rozwiązania systemowe pozwolą unormować problemy kadrowe wszystkich szpitali powiatowych w Polsce - dodaje Elżbieta Kasprzak.