W niedzielę po godzinie 13.00 strażacy zostali powiadomieni o bardzo dymiącej skrzynce z prądem przy ulicy Kasprowicza. Po przyjeździe na miejsce użyli gaśnicy proszkowej, następnie poinformowali zakład energetyczny.
fot. Czytelnik
Dym unosił się ze skrzynki elektrycznej. Wezwano strażaków.
W niedzielę po godzinie 13.00 strażacy zostali powiadomieni o bardzo dymiącej skrzynce z prądem przy ulicy Kasprowicza. Po przyjeździe na miejsce użyli gaśnicy proszkowej, następnie poinformowali zakład energetyczny.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pracownicy zakładu energetycznego przyjechali na miejsce bardzo szybko. Niezwłocznie udali się budynek dalej, by wyłączyć główne zasilanie tego sektora.
Świadkowie będący na miejscu mówili, że skrzynka miała być przeniesiona i usunięta z tego miejsca. Pobliskie restauracje i hotele zaczęły wyłączać prąd u siebie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.