- Latem mamy stoliki na ogródku, tam klienci mogą palić - mówi jedna z pracownic Zefirka. – W środku jednak dym z papierosów tylko przeszkadzał. Dlatego zdecydowaliśmy się, podobnie jak wiele miejsc w całej Polsce, wprowadzić zakaz palenia. Niedługo mogą wyjść przepisy zakazujące tego, więc i tak trzeba będzie wychodzić na papieroska.
Klienci rzeczywiście przyznają, że atmosfera w Zefirku, bez kłębów dymu, zrobiła się „przejrzysta".
- Można posiedzieć spokojnie - mówi jeden z nich. – Bez obaw, że po wyjściu cale ubranie i włosy śmierdzą jak popielnica.
- No i można przyjść z dziećmi – dodaje młoda kobieta.