Jak dotąd morze zagraża naszemu miasta przede wszystkim przy niekorzystnych wiatrach, które powodują zjawisko tzw „cofki" czyli wpychania wody morskiej do kanału portowego. Już jakiś czas temu opublikowane zostały mapy geologicznej przyszłości naszych wysp. Nie rysuje się ona korzystnie dla wyspiarzy i mieszkańców wstecznej delty Świny.
Badacze zapowiadają, że – o ile człowiek nie zdoła powstrzymać zjawiska topnienia lodów i podnoszenia się poziomu mórz to wyspy Uznam i Wolin zaczną powoli znikać z powierzchni ziemi i niknąć pod powierzchnią wody. A, nieszczęśliwie dla nas, walka ludzkości ze skutkami globalnego ocieplenia nie przynosi jak dotąd widocznych skutków...
Naukowcy oszacowali, że wzrost temperatury o jeden stopień oznacza podwyższenie poziomu mórz o 2,3 m. W Polsce szacuje się, że w ciągu kolejnych 100 lat średnie roczne temperatury w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 4°C. W tym tempie nasze prawnuki mogą już zostać pozbawione przyjemności wypoczynku na najszerszej plaży. Praprawnuczkom może już nawet zabraknąć suchych ulic.
Dziś wszyscy żyjemy wyczekiwanym tunelem pod Świną. Myśląc o swoich, powszednich potrzebach nie zapominajmy jednak o tym co pozostawimy potomnym. To także rola nas współczesnych i obecnie sprawujących władze w mieście by nasi następcy cieszyć mogli się błękitną flagą, urokliwymi zakątkami delty Świny. Oglądanie się na międzynarodowe i rządowe programy to stanowczo za mało!