- Jestem kategorycznie przeciwny takiej lokalizacji i tak też brzmi moja odpowiedź do Nadleśnictwa Międzyzdroje. Teren ten jest przeznaczony na zaplecze dla plaży miejskiej. W bezpośrednim sąsiedztwie przebiegają też szlaki turystyczno – rowerowe do Międzyzdrojów – mówi prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz. J. Żmurkiewicz dodaje również, że lokalizacja instalacji związanych z wydobyciem ropy i gazu będzie ogromnym problemem jeśli chodzi o ochronę środowiska.
- Świnoujście ma status uzdrowiska. Dlatego taka instalacja na terenie administracyjnym naszego miasta jest niedopuszczalna – dodaje J. Żmurkiewicz.
O całej prawie prezydent poinformował ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka, wojewodę zachodniopomorskiego Tomasza Hinca, Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, Radę Miasta Świnoujście, Zarząd Osiedla Warszów oraz burmistrza gminy Międzyzdroje Mateusza Bobka.
Wydaje się, że cała sprawa ma drugie dno. Tereny jakie chce wydzierżawić kanadyjska spółka kolidują z planowaną budową terminala kontenerowego. Przyznaje to sam prezydent Świnoujścia.
- Ta inwestycja wykluczy jakiekolwiek poparcie dla portu kontenerowego –przyznaje Janusz Żmurkiewicz.
Może się więc okazać, że plany kanadyjskiej spółki pokrzyżują lub opóźnią budowę terminala kontenerowego.
Mieszkańcy Warszowa są nieco zdziwieni reakcją władz miasta. Z jednej strony cieszą się, że prezydent tak bardzo martwi się o przyrodę a z drugiej zastanawiają się, czemu takiego sprzeciwu nie było, gdy godzono się na budowę terminala i tym samym na wycięcie kilkunastu hektarów lasu. Dziwna jest też niechęć wobec kanadyjskiej spółki. Inwestor ma na poszukiwania wszelkie pozwolenia. W grudniu 2017 roku Ministerstwo Środowiska wydało kanadyjskiej firmie Central European Petroleum (oddział w Warszawie) koncesję na poszukiwanie, rozpoznanie i wydobycie ropy naftowej oraz gazu ziemnego na obszarze wyspy Wolin, konkretnie terenach położonych w granicach czterech gmin: Świnoujście, Międzyzdrojów, Dziwnowa i Wolina oraz na terenie przyległego morza.
Pod koniec ubiegłego roku rozpoczęto poszukiwania surowców w granicach administracyjnych Świnoujścia. A na początku lipca tego roku zakończono badania sejsmiczne na wodach morskich w strefie przybrzeżnej. W październiku 2019 r. kanadyjska spółka wystąpiła do Lasów Państwowych o dzierżawę gruntów leśnych o powierzchni około 3,85 hektara wraz z ich wylesieniem pod lokalizację wiertni i wywiercenie dwóch otworów poszukiwawczych. Wniosek argumentowano, że jest to konsekwencja prac poszukiwawczych prowadzonych w ramach koncesji wydanej przez Ministra Środowiska w 2017 roku.
Każda gmina przyjęłaby z chęcią takiego potentata. Jak widać Świnoujście nie. Być może poszukiwania Kanadyjczyków traktowano z przymrużeniem oka i nikt nie wierzył w ich sukces. Tymczasem może się okazać, że na Wolinie faktycznie jest ropa lub gaz, tak jak to było w Karlinie niedaleko Kołobrzegu.