iswinoujscie.pl • Czwartek [31.10.2019, 08:32:05] • Świnoujście

„Cukierek albo psikus”?! Dziś Halloween święto słodkich duszków!

„Cukierek albo psikus”?! Dziś Halloween święto słodkich duszków!

fot. iswinoujscie.pl

Na ten widok, tradycjonaliści zżymają się często, pytając co ma wspólnego zapożyczone z kultury Zachodu Halloween z polskim świętowaniem Dnia Wszystkich Świętych. Przygotowanie grobów naszych bliskich, zaduma nad mogiłami, a wreszcie chrześcijańskie wspomnienie wszystkich świętych rzeczywiście kontrastuje z uśmiechniętymi „duszkami" w niesamowitych makijażach, jednak, także tej, swoistej wigilii Dnia Zmarłych trudno jest całkiem odseparować od naszych tradycji. W dawnej Polsce, w tym czasie obchodzono tzw. „Dziady”.

Nasi przodkowie wierzyli, że przełom października i listopada był czasem szczególnej aktywności duszy zmarłych. Ci spośród nich Ci, którzy zmarli śmiercią naturalną odwiedzali – jak wierzono - swoje dawne domy, gdzie zostawali przez kilka dni i właśnie dlatego Dziady obchodzono głównie w domach. Powszechny obecnie zwyczaj odwiedzania cmentarzy nie był znany; pojawił się dopiero pod koniec XIX stulecia.

„Cukierek albo psikus”?! Dziś Halloween święto słodkich duszków!

fot. iswinoujscie.pl

W wielu miejscowościach otwierano okna i drzwi, aby dusze mogły swobodnie wejść i uczestniczyć w przygotowanej dla nich wieczerzy. Aby jednak nie uszkodzić, nie zakłócić spokoju duszy, nie wolno było wykonywać wielu czynności. Zabronione było m.in. kiszenie kapusty, żeby podczas udeptywania jej nogami nie zadeptać duszy, wylewać wody, aby nie zalać duszy, a gdy spadła łyżka, nie wolno jej było podnieść. Wierzono, że to dusza potrzebuje jedzenia. Stanowczo niedozwolone było też m.in. uderzanie pięścią w stół, aby nie wystraszyć biesiadujących przy nim dusz, a tematem rozmów mogły być wyłącznie dusze zmarłych.

„Cukierek albo psikus”?! Dziś Halloween święto słodkich duszków!

fot. iswinoujscie.pl

Dziś, za sprawą przybyłej z Zachodu mody, spotkania te przybrały charakter „karnawału wszystkich zmarłych", a bale i zabawy odbywają się w domach i lokalach. Trudno zaprzeczyć jednak, że także korzeni takiego, radosnego świętowanie spotkania z bliskimi zmarłymi doszukiwać się można w korzeniach słowiańskich tradycji. Być może zresztą halloween jest również formą odreagowania myśli o przemijaniu człowieka, konieczności rozstania z najbliższymi. „Zaimportowanemu"-jak chcą niektórzy, czy zaprzeczającego istocie święta-jak udowadniają inni, świętu Halloween trudno odmówić pewnego uzasadnienia i mocy przebicia się przez zasłonę smutku, która, niczym mgła spowija cmentarze i nasz żal za ukochanymi, których już wśród nas nie ma...

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/62598/