Obecne władze najprawdopodobniej nie są w stanie nic z tym zrobić, ponieważ to miejsce wygląda tak samo od kilkunastu dobrych lat. Miejsce, w zależności od pory roku, przypomina pustynię, grząskie bagno, żużlowy tor, potok, sadzawkę itp. Z racji, iż w mieście notorycznie brakuje miejsc do parkowania, pełni też rolę dzikiego parkingu, atrakcyjnego, bo w samym centrum. Latem nad samochodami unoszą się kłęby brudnego piasku, wiosenne i jesienne deszcze zalewają całą powierzchnię, tworząc całkiem głębokie kałuże, zaś mrozy zmieniają parking w ślizgawkę. W dodatku teren znajduje się pomiędzy dwiema głównymi ulicami miasta - z Armii Krajowej cały bałagan jest doskonale widzialny, na szczęście od strony Bohaterów Września zasłaniają go budynki. To jednak nie tłumaczy faktu, że mamy w centrum coś takiego - drogę gruntową, krajobraz po wyburzeniu, pułapkę na niskie zawieszenia samochodów.
Jakie plany w związku z tym "parkingiem" mają władze miasta? Czy ma to być skansen dawno minionych czasów, czy może swoiste memento dla miłośników dzikich terenów, których w naszym mieście wciąż ubywa? A może to wizytówka władz?