Lokal jest od dawna zamknięty, jednak właściciel budynku najwyraźniej nie pomyślał o odpowiednim zabezpieczeniu. Powybijane szyby, ostre kanty pozostałych okien, szkło leżące na chodniku. Ulicą codziennie chodzą ludzie, nie tylko widzą ruinę, ale również są narażeni na kontakt z ostrymi odłamkami. Poza tym ktoś regularnie dewastuje pozostałości lokalu, a przecież istnieje jakiś właściciel, którego obowiązkiem jest odpowiednie zabezpieczenie budynku.
- Chciałabym żeby ktoś się zajął tematem zabezpieczenia budynku po byłej "Centrali". W chwili obecnej okna są powybijane i niebezpiecznie wiszą ostre części szyby z ram okiennych. Czy "właściciel", który miał zabezpieczyć budynek przed kolejnymi dewastacjami nie widzi niebezpieczeństwa?- napisała Czytelniczka.