iswinoujscie.pl • Czwartek [25.07.2019, 21:09:30] • Świnoujście

Parawan i luz, czyli w mojej zagrodzie

Parawan i luz, czyli w mojej zagrodzie

fot. Czytelnik

Co ogrodzone, to moje, a że takie duże?! Każdy może, jak tylko zdąży, zawłaszczyć sobie kawałek plaży – pisze o parawanach na świnoujskiej plaży nasza Czytelniczka.

Upalne lato. Na plaży, jak to latem w Świnoujściu, tłok – zaczyna swój list nasza Czytelniczka. – Najlepsze miejsce -blisko wody. Tylko jak do niego dotrzeć? Parawany różnych kolorów i wielkości. Czy są potrzebne, kiedy wiatr nie wieje? No cóż, tworzą miejsce, najczęściej dużo miejsca w formie zagrody, która ma chronić przed ściskiem, tłokiem. Dać poczucie komfortu, wyższości nad tymi, którzy szukają skrawka wolnej plaży, żeby zmieścić ręcznik, na którym nie zawsze można się położyć (z braku miejsca).

W zagrodzie parawanowej (10 ekranów a nawet więcej) nie ma tłoku. Trzy, dwie osoby, kocyk, leżaki, materac dmuchany, namiot i luz. Nie jest przecież napisane, że plaża ma charakter publiczny i że nie ma tutaj miejsca na prywatę. Co ogrodzone, to moje, a że takie duże? ! Każdy może, jak tylko zdąży, zawłaszczyć sobie kawałek plaży. Przecież nie ma zakazu , a przyzwoitość liczenia się z potrzebami "współplemieńcow" już dawno nie ma racji bytu. (Każdy cham liczy na siebie sam). Zdarza się, że na prośbę trochę pomniejsza się metrażu, ale najczęściej jest zmowa milczenia, bo ci zza parawanowych zagród, często w obronie swoich włości gotowi są na wszystko, a każdy z nas chce w spokoju korzystać z ...uroków tego lata.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/61206/