Jak to się zaczęło?
Chociaż hot-dog kojarzy się bezpośrednio ze Stanami Zjednoczonymi, jego historia rozpoczęła się znacznie bliżej Polski – we Frankfurcie nad Menem. Powstanie parówek, (słynnych dziś frankfurterek) przypisuje się właśnie temu miastu. Parówka do USA powędrowała razem z niemieckimi emigrantami. Jeden z nich – Charles Feltman kupił wózek, z którego sprzedawał jedzenie plażowiczom na Coney Island. W 1869 roku wpadł na pomysł, jak zaoszczędzić na myciu i dokupywaniu sztućców, gubionych przez klientów i zaczął serwować parówkę włożoną w przeciętą bułkę. Były to tzw. dachshundy – od niem. „jamniki”, kształt parówki po prostu przypominał komuś małego jamnika. Danie stało się prawdziwym hitem wśród bywalców Coney Island. Innowacyjna kanapka szybko stała się częścią amerykańskiej kultury i zasłynęła pod nazwą „hot-dog” w całym kraju.
Święto hot-doga i Dzień Niepodległości
Dzień hot-doga celebrowany jest od ponad 100 lat, zawsze 4 lipca w Święto Niepodległości. Obchody zapoczątkował konkurs jedzenia hot-dogów na czas, urządzony w 1916 roku przez bar Nathan's Famous na Surf Avenue w Nowym Jorku. To właśnie tam czterech imigrantów, zajadając się kolejnymi hot-dogami, próbowało ustalić, który z nich jest największym patriotą. Bar założył nie kto inny, tylko były pracownik Feltmana, imigrant z Galicji, Nathan Handwerker – król najsławniejszych hot-dogów z Coney Island. Dziś organizowany konkurs jest jednym z największych turniejów na świecie (Nathan’s Hot Dog Eating Contest), natomiast sama dyscyplina „sportowego jedzenia” stała się wielomilionowym biznesem, a dla niektórych uczestników głównym źródłem utrzymania.
Hot-dog w zdrowszej wersji
Celebrując święto hot-doga, można sobie pozwolić na „wypasioną” wersję, czyli kiełbaskę w pszennej bułce z dodatkiem ketchupu, majonezu i prażonej cebulki. Nie jest to jednak najzdrowsze rozwiązanie. Od kilku lat hot-dogi kojarzą się głównie z fast foodem, który można kupić na stacji benzynowej. Gruba bułka, niewiadomego pochodzenia kiełbaska i bardzo kaloryczne sosy na pewno nie wyjdą nam na zdrowie. Każde (nawet najbardziej kaloryczne danie) można jednak nieco zmodyfikować i sprawić, że będzie wciąż naprawdę pyszne.
W przypadku hot-doga wystarczy naprawdę niewielka modyfikacja. Warto postawić na zdrowe pieczywo. Ideałem byłaby bułka żytnia, jeśli jednak na taką nie trafimy, nie kupujmy gotowego pieczywa przeznaczonego specjalnie do hot-dogów. Takie bułki nie mają wiele wspólnego z prawdziwym wypiekiem – są naszpikowane ogromną ilością konserwantów i spulchniaczy. Bardziej doświadczeni kucharze mogą spróbować upiec bułkę samodzielnie. Drugim składnikiem jest parówka, to ona decyduje o całym smaku hot-doga.
– Parówki powinny być wysokiej jakości, z dużą zawartością mięsa. Przed włożeniem do bułki najlepiej równomiernie je obsmażyć, np. w cebulce z dodatkiem rozmarynu. Idealne do tego typu przekąsek będą parówki „Paryżanki”, znane i cenione przez konsumentów – mówi Małgorzata Wódkiewicz z Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka.
Zrezygnujmy też z bardzo kalorycznych i chemicznych sosów. Wykorzystajmy musztardę i ketchup albo sos przygotowany na bazie jogurtu.
Poniżej przedstawiamy przepis na smakowite hot-dogi w zdrowszej wersji. Po ich spróbowaniu już nigdy nie sięgniesz po hot-doga na stacji benzynowej!
Pyszne hot-dogi z warzywami, czerwoną kapustą i awokado
Składniki:
3 podłużne bułki pełnoziarniste
3 parówki Paryżanki ZM Pekpol
mała papryczka chilli
pół żółtej papryki
pół awokado
pół pomidora
świeża sałata
czerwona kapusta kiszona
kilka plasterków czerwonej cebuli
sól, pieprz
Przygotowanie:
Bułki przeciąć na pół i wstawić do rozgrzanego piekarnika na 3 minuty. Parówki podgrzać w wodzie lub podsmażyć na patelni albo zgrillować. Następnie ułożyć w bułkach razem z kiszoną czerwoną kapustą i pokrojonymi w plasterki warzywami (tak jak na zdjęciu). Na wierzchu ułożyć pokrojoną papryczkę.
Smacznego!