- Chodzi mi o odszkodowanie za pojazd uszkodzony na ulicy Fińskiej. Chciałbym się dowiedzieć o co chodzi w rej sprawie? - pytał radny Góreczny.
Po chwili konsternacji jedna z urzędniczek udzieliła radnemu lakonicznej odpowiedzi.
- Jest to odszkodowanie za uszkodzony pojazd. Prawdopodobnie na skutek jakiegoś zapadnięcia na drodze.
Wychodzi na to, że przy horrendalnych kwotach wydanych na promenadę zdrowia, suma 18 tysięcy złotych to drobne i tak naprawdę nikt nie wie, w sumie, za co jest konkretnie owo odszkodowanie. A przecież urzędnicy podlegli Prezydentowi, podczas sesji na której rozpatrywane jest sprawozdanie finansowe, powinni wiedzieć na co poszła każda złotówka.