Dziś to miejsce przypomina raczej pobojowisko. Wyrośnięta trawa, rozjechane przez ciężarówki podłoże oraz brak rabatek z kwiatami.
Dla porównania mamy dla czytelników fotografie jak wyglądało to wcześniej, a jak dzisiaj.
Czy po inwestycjach wartych grube miliony, ktoś zainteresuje się wydawanymi "drobnymi" na przywrócenie tych miejsc do poprzedniego stanu?
A przecież to też pieniądze publiczne.