Poniżej przedstawiamy treść pisma, które otrzymaliśmy od Doroty Konkolewskiej, prezes zarządu Szpitala Miejskiego w Świnoujściu.
„Odpowiedzi na zarzuty pacjentek w zakresie rzekomych zaniedbań lekarzy ginekologów Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu sp. z o.o.
Odnosząc się do zarzutów podniesionych w artykule z dnia 26.05.2019 r. Szpital Miejski w Świnoujściu informuje, iż przedstawione historie pobytu dwóch pacjentek na oddziale ginekologicznym mające na celu wywołanie emocji i negatywnych obrazów, co do sposobu działania lekarzy wraz z wysnutymi tezami nie mającymi nic wspólnego z wiedzą medyczną jak i sztuką lekarską są dalece nieuprawnione. Każda z pacjentek trafiła w stanie ciąży zagrożonej z konkretnymi obciążeniami, których w związku z tajemnicą lekarską i ochroną danych wrażliwych nie można tutaj przytoczyć.
Wszystkie podjęte zabiegi w stosunku do chorych były wykonane za ich zgodą po dokładnym wyjaśnieniu przyczyn konieczności ich realizacji. Działania były jawne, odnotowywane w dokumentacji, każdorazowo pod którymi pacjentka składała świadomą zgodę na ich realizację. Nie podawano żadnych leków bez zgody i aprobaty pacjentek. Nikt podstępem ani żadną formą przymusu nie wpływał na decyzje każdej z pań.
Nieprawdziwe są stwierdzenia odnośnie wzrostu CRP (świadczą o tym wyniki laboratoryjne) jak i małej dawki antybiotyku. Zabezpieczenie antybiotykiem szerszym spektrum działania jest powszechne po zabiegach inwazyjnych i jest ochroną przez ogólnym wstrząsem septycznym o jaki nie trudno w takich stanach w jakich znajdowały się pacjentki. Lek Arthrotec nie doprowadza do zabicia zarodka, bowiem nie ma on takiego biologicznego działania.
Co do kwestii rzekomego wydalenia do toalety szczątków zarodka przez jedną z pacjentek, które wg oświadczenia „spuściła z wodą” należy stwierdzić, iż chora nie powiadomiła o takim zdarzeniu personelu medycznego w momencie jego wystąpienia. Trudno więc odnieść się do jednostronnego oświadczenia. Część wydzieliny, jaką prawdopodobnie jest kosmówka (pacjentka opisała jako główkę, którą wydaliła podczas kąpieli) zabezpieczono i przekazano do badania histopatologicznego.
Z uwagi na fakt, iż obie panie leżące w tej samej sali bardzo mocno wymieniały się podczas pobytu w szpitalu doświadczeniami z przykrych dla nich obu zdarzeń zaproponowano konsultację psychologiczną, z której tylko jedna z nich skorzystała. Obie pacjentki wniosły skargi do zarządu szpitala z opisem zarzutów wraz ze wskazaniem złożenia dochodzenia do prokuratury i pieniężnych roszczeń odszkodowawczych.
Mając na uwadze, iż pacjentkom bardzo zależy nie tylko na wyjaśnieniu sprawy ale również nadaniu jej rozgłosu medialnego, w tym publicznego potępienia działań lekarzy sprawa zostanie przekazana prokuraturze (na jej wniosek) celem wyjaśnienia czy doszło do sugerowanego popełnienia przestępstwa. Rozstrzygnięcie tej kwestii przez niezależny organ będzie podstawą dochodzenia roszczeń każdej ze stron.
Sporządziła w oparciu o wyjaśnienia personelu medycznego - Dorota Konkolewska”.