We wtorek przed budynkiem na ul. Matejki zjawiła się cztery wozy strażackie. Wszystko wyglądało, jakby miała być prowadzona poważna akcja, ale był to na szczęście tylko fałszywy alarm.
- Zdarzenie z 23 kwietnia zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze. Było spowodowane prowadzonymi pracami remontowymi i cięciem materiałów budowlanych które spowodowało wyraźne zapylenie. Osoba która przekazała zgłoszenie zauważyła chmurę „dymu” i uznała że pali się mieszkanie lub dach w bloku wielorodzinnym. W związku z powyższym zadysponowano zastępy z JRG 1, zastęp z WSP oraz zastępy z JRG2 które dojechały pod przeprawę promową skąd zostały zawrócone z uwagi na brak zagrożenia - wyjaśnia kpt. Marcin Kubas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej W Świnoujściu.