Co słychać na rynku jaj?
Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w 2018 r. produkcja jaj wzrosła o 1,6% do poziomu 620 tys. ton. Wzrost ten wynikał praktycznie w całości ze zwiększenia się produkcji jaj spożywczych. Według tych samych danych zużycie jaj w kraju wzrosło do poziomu 337 tys. t – aż o 17,0% więcej niż w 2017 i o 9,4% więcej niż w 2016 r. Spożycie jaj wzrosło w 2018 r. o 13,2% względem 2017 r. i o 9,1% względem 2016 r.
– Aktualnie średnia cena jaj spożywczych na rynku jest o 25% niższa niż rok wcześniej. Ceny jaj w kategorii XL są niższe o 14%, jaj L o 27,2%, jaj M o 23,1% a jaj S o 34,5% niż rok wcześniej. Eksport jaj z Polski w pierwszym miesiącu 2019 r. również zmalał. Wywóz jaj z Polski był w tym miesiącu mniejszy o 6% w ujęciu ilościowym oraz o 18% w ujęciu wartościowym – komentuje Łukasz Czech, analityk Banku BNP Paribas.
Cena to nie wszystko – jakie jaja najlepiej sprawdzą się na wielkanocnym stole?
Kupując jaja, szczególną uwagę należy zwrócić na datę ważności, warunki przechowywania (temperatura powinna być niższa niż pokojowa) oraz na informację o systemie chowu kur. Jeśli przywiązujemy dużą wagę do pochodzenia jaj, powinniśmy sprawdzić także symbole – „0” oznacza jaja z chowu ekologicznego, „1” – z chowu na wolnym wybiegu, „2” – z chowu ściółkowego, na końcu znajdują się „3” – z chowu klatkowego. Każdy z nich powinien być objęty nadzorem weterynaryjnym.
Jaja należy zjeść w ciągu 28 dni od zapakowania. Z produkcją jaj wciąż związanych jest wiele mitów. Jednym z nich jest stosowanie antybiotyków w żywieniu kur niosek, które jest zakazane polskim prawem. Wyjątkiem od tej reguły są jedynie przypadki, w których dochodzi do zachorowania w stadzie. Jaja od chorych kur nie trafiają jednak do sprzedaży.
– Smakowitość jajka zależy od żywienia kury. Najlepsze jajka pochodzą od niosek, które jedzą paszę bogatą w składniki mineralne, dostosowaną do ich wieku oraz zbilansowaną pod względem białka, aminokwasów, energii metabolicznej, jak i potrzebnych witamin: A, E, B2, B6, wapnia, kwasów foliowego oraz pantotenowego. Dieta musi jednak iść w parze z zapewnieniem zwierzętom komfortowych warunków bytowych, to od nich zależy wysoka jakość produktu końcowego – komentuje Paweł Michalski z De Heus.
Będzie rosła liczba jaj „wiejskich”
Według badań domu badawczego Mands, przeprowadzonych na zlecenie firmy De Heus Polacy najczęściej kupują jajka oznaczone jako „jedynki” (33%) oraz jajka wiejskie bez oznaczenia (22%). Respondenci jednoznacznie wskazują na przewagę jaj wiejskich, doceniając ich walory smakowe, jednocześnie silne akcentują przekonanie o „szczęśliwości” tak hodowanych kur.
– Co ciekawe, badani jako wyznacznik dobrej jakości jajek, oprócz smaku, wskazali na kolor żółtka. Uważają, że im bardziej żółte, tym lepiej. Tymczasem intensywność barwy zależy głównie od żywienia, czyli od stosowanych zbóż, w których kryją się naturalne barwniki, tak jak np. w kukurydzy – tłumaczy Michalski.
– Zmienia się też struktura systemu utrzymania kur niosek. Według danych KE jaja z chowu klatkowego odpowiadają za 87% podaży jaj konsumpcyjnych w Polsce, podczas gdy w UE jaja tego typu odpowiadają za ok. 53% podaży. To zjawisko w dłuższym okresie również zaistnieje w Polsce – według badań Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w ciągu najbliższych ośmiu lat udział jaj z chowu klatkowego w podaży może spaść do 58%, zaś udział jaj z chowu ściółkowego może wzrosnąć z 9% do 29% – dodaje Łukasz Czech.
Rośnie spożycie krajowe, ale maleje eksport
Polska od kilku lat znajduje się w czołówce producentów jaj. Rodzima produkcja to ponad 9 mld sztuk jaj konsumpcyjnych rocznie. – W 2018 roku statystyczny Polak zjadł około 155 sztuk jaj, czyli o 18 jaj więcej niż w 2017 roku. W wyniku zwiększonego spożycia krajowego oraz zmniejszonego popytu eksportowego, w znacznym stopniu zmienił się rynek docelowy dla jaj produkowanych w Polsce. Według szacunków IERGŻ, udział eksportu w produkcji spadł z 47,6% do 39,3%. Jednocześnie, wg danych Komisji Europejskiej (KE), poziom konsumpcji i produkcji jaj w Unii Europejskiej utrzymał się w 2018 r. na prawie tym samym poziomie co w 2017 r. – podsumowuje Czech.