iswinoujscie.pl • Poniedziałek [21.07.2008, 22:33:45] • Świnoujście

Rasistowski atak na promenadzie

Rasistowski atak na promenadzie

fot. Sławomir Ryfczyński

W niedzielę rano (około godziny 5) grupa młodych mężczyzn napadła na promenadzie na Julesa Amaniego – mieszkańca Świnoujścia pochodzącego z Wybrzeża Kości Słoniowej. Atak miał podłoże rasistowskie. Na szczęście mężczyźnie nie stało się nic groźnego – wczoraj trafił na oddział chirurgiczny miejscowego szpitala, gdzie pozostaje pod obserwacją lekarzy.

Jules Amani – barman w jednej z restauracji po skończonej pracy razem z przyjaciółmi udał się do jednego z klubów na promenadzie. Około godziny 5, gdy lokal już zamykano, postanowił wrócić do domu. Kilka metrów przed klubem napadła na niego kilku młodych mężczyzn. – Szedłem spokojnie, nie zaczepiałem nikogo, kiedy do mnie podeszli. Jeden z nich mnie popchnął, krzyknął „ty czarnuchu” i cała grupa zaczęła mnie bić. Po całym ciele. – relacjonuje Jules. Mężczyzna próbował się bronić, ale wobec całej grupy napastników nie miał szans. Upadł, a ci go kopali. Amaniemu pomogło dwóch znajdujących się w pobliżu mężczyzn – część bandytów odstraszyli, część złapali. Pomogli też dostać się Julesowi do taksówki, którą pojechał do domu. Gdy szok związany z napaścią minął, Amani zgłosił się do szpitala. Mężczyzna jest opuchnięty, ma podejrzenie złamania nosa, odczuwa dokuczliwy ból nogi, która nie jest jednak złamana. Leży na oddziale chirurgicznym. – Miałem duże szczęście, że ktoś mi pomógł. Oni zwyczajnie chcieli mnie zabić. Nie boję się, bo teraz jestem skoncentrowany na odzyskaniu sił. – stwierdza Jules. Jak sam mówi, jako barman pracę kończy dość późno i zdaje sobie sprawę, że może być narażony na niebezpieczeństwo. Do tej pory był już adresatem wielu nieprzyjemnych słów i obraźliwych gestów, ale taki incydent zdarzył się po raz pierwszy.

Rasistowski atak na promenadzie

fot. Sławomir Ryfczyński

Zanim Amani upadł pod naporem ciosów przeciwników, wzywał jeszcze policję. Ta przyjechała jednak w momencie, gdy po bójce nie było śladu. – Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce wezwania, nie było tam nikogo. Oddzwoniliśmy na numer, z którego dzwonił napadnięty człowiek. Powiedział nam, że jest w domu i wszystko jest w porządku – mówi rzeczniczka KMP w Świnoujściu, st. post. Małgorzata Śliwińska. I dodaje: - Ciężko jest nam powiedzieć cokolwiek o tej sytuacji, gdyż nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie o przestępstwie. Szpital nie ma obowiązku informowania nas o zajściu. Oficjalną wersję wydarzenia zna tylko sam pan Jules Amani i jeżeli uzna to za stosowne, zgłosi to na policję. – mówi rzeczniczka. Mężczyzna powiedział nam jednak, że ma zamiar złożyć zeznania na komendzie. Nie zna napastników, ale zależy mu na tym, żeby ponieśli karę.

Atak na Julesa zbulwersował część młodych mieszkańców Świnoujścia, którzy na dziś na godzinę 16.00 planują manifestację antyrasistowską (ul. Armii Krajowej - na przeciw restauracji Centrala)

Amani jest mieszkańcem Świnoujścia od 2 lat. W przyszłym roku będzie się starał o obywatelstwo polskie.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/5926/