Marek Kościółek w Teatrze na Ukrainie

To pierwszy taki pokaz pracy w tym teatrze i pierwszy raz duża scena zamieni się również w widownię. Kościółek zaproponował to, co uskuteczniał w swoim teatrze od lat, czyli bliskość widza, tematu oraz autorski i mocny przekaz z minimalistyczną scenografią. Praca nie była łatwa, ale wczoraj odbyła się już próba generalna tej pracy.

Marek pracował z trzema pokoleniami aktorskimi tego teatru.

Zaproponował dyrektorowi Artemowi Swistunowi pracę nad kondycją artysty, teatru w dzisiejszym świecie.

"Te pytania o sprawy bliskie i ważne z aktorskim spotkaniem były dla mnie wyzwaniem, ale i sporą dawką nauki. Wziąłem z ponad 50 osobowego składu aktorskiego sześcioro aktorów. W składzie znaleźli się młodzi aktorzy rok i kilka lat po studiach, ale jest również ponad 60 letni aktor, ikona tego Teatru".

I to zestawienie osobowe, aktorskie, ale przede wszystkim ta mieszanka wrażliwości była tematem i inspiracją naszej wspólnej pracy.

Zapraszam tych, którzy są na Ukrainie do Mikołajewa, dzisiaj o godz: 19.00. Duża Scena.

Jutro Kościółek spotyka się z grupą osób z Polskiego Towarzystwa na Ukrainie, a także z wykładowcami i studentami tutejszego uniwersytetu zajmującymi się pedagogiką teatralną.

(na zdj. budynek Teatru w Mikołajewie oraz Marek m.in. dyrektorem Mikołajewskiego Teatru Artemem Swistunem).