"Nie pisałabym do Państwa, gdyby nasze służby zajęły tym problemem. O godzinie 15.50 zawiadomiłam naszą Straż Miejską o fakcie zagrożenia zdrowia przy ulicy Grodzkiej 1. W granicach godziny 15 dziura w studzience wynosiła ok.1/4 powierzchni, przejechałam ul. Grodzką po godz.21,studzienka nie była zabezpieczona, a wręcz przeciwnie, otwór który znajdował się na samym środku chodnika był zacznie większy. Kto odpowie za tragedię, która może się wydarzyć?"- pisze Czytelniczka.