Napis na moście powoli blaknie, ale sprawa prawdopodobnych nieprawidłowość, w sprawie mostu na Karsibór, które Roman Kuchciński zarzuca władzom Świnoujścia ma nadal bieg prawny i cały czas się toczy.
W tym stanie rzeczy można jednak domniemywać, że hejt dotyczy osoby Romana Kuchcińskiego, który odważył się mieć w sprawie dokumentacji budowy mostu inne zdanie niż urzędnicy i z tego powodu wszczął z nimi spór prawny na pisma i doniesienia do instytucji kontrolnych i prokuratorskich. Napis został umieszczony jakiś czas temu i powoli blednie, naruszony przez czas. Jednak kto zagwarantuje obywatelowi Świnoujścia, że nie spotka go krzywda za to, że pozwolił sobie na otwartą „wojnę prawną” na argumenty z władzami Świnoujścia?
Jako portal zadajemy pytania. Nie możemy stwierdzić kto ma w tej sprawie rację. Ale przekonani jesteśmy, że to ważna sprawa społeczna czy urzędnicy zbudowali most z naruszeniem przepisów czy też nie.
Tymczasem jedni prokuratorzy umarzają sprawę, a inni ją wznawiają. I tak toczy się to od lat.
Może więc komuś pościły nerwy? A może to po prostu przypadek?
A co, jeśli okaże się, że zwykłe zaniechania doprowadzą do tragedii jak w Gdańsku? Kto za to odpowie?