W kuluarach o odwołaniu festiwalu szeptano już od jakiegoś czasu, na szczęście jednak wszystkie te pogłoski były mocno przesadzone. – Festiwal z całą pewnością się odbędzie. Chciałabym także uciąć wszelkie spekulacje mówiące o tym, że FAMA będzie w tym roku „okrojona” – wszystkie przedsięwzięcia, które zaplanowaliśmy na wiosnę, a które potem umieściliśmy w programie na pewno zrealizujemy – mówi rzeczniczka prasowa FAMY 2008 Alicja Myśliwiec. I jednocześnie dodaje: - Sytuacja była trochę napięta ze względu na przedłużanie się ostatecznej decyzji dotyczącej przyznania FAMIE dotacji z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Pieniądze te są dużą częścią budżetu festiwalu. Jeśli zaś chodzi o spotkanie z przedstawicielami miasta to jest to działanie rutynowe, mające na celu dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. – dodaje pani rzecznik.
W programie tegorocznej FAMY znajdziemy kilka ciekawych propozycji. Będą to np. znane chociażby z zeszłego roku zajęcia dla dzieci organizowane na plaży, happeningi, slamy poezji, wernisaże czy mecz piłki nożnej famowiczów z władzami miasta. Wszystko to będzie jednak tylko dodatkiem dla prezentowanej twórczości studenckiej, która w tym roku ma zyskać nowy wydźwięk. – Program tegorocznej FAMY różni się od poprzednich. Postawiliśmy zdecydowanie na nowe projekty, które można określić jako multimedialne, będące połączeniem kilku sposobów przekazu. Chcemy w ten sposób powiedzieć młodym ludziom, że twory monotematyczne nie mają w dzisiejszych czasach szansy na zaistnienie. Jesteśmy więc za łączeniem form, czego przykładem może być chociażby pokaz audiowizualny uatrakcyjniony muzyką jazzową. – mówi Alicja Myśliwiec. Jak co roku FAMA zadbała dobrą oprawę muzyczną, czego przykładem będzie chociażby obecność Andrzeja Smolika czy Anny Serafińskiej.
Co jednak pozostało w ostatnich latach z FAMY, którą do tej pory pamiętano w mieście jako dwa tygodnie studenckiej zabawy? Nie ulega wątpliwości, że teraz festiwal ma dla miasta znacznie mniejsze znaczenie, niż kiedyś. Kiedyś debiutowali u nas najznakomitsi polscy artyści – Maryla Rodowicz, Adam Nowak z Raz Dwa Trzy czy Marek Grechuta. Świnoujście przeżywało wtedy prawdziwe oblężenie – różne źródła mówią nawet o kilkuset tysiącach studentów i ich przyjaciół, którzy zjeżdżali nad morze, nocując pod namiotami w ogródkach wyspiarzy. Kurort tętnił, młodzi bawili się razem ze starymi, znikały podziały. Jednym słowem FAMĘ było widać. Teraz sytuacja wygląda nieco inaczej. Nikt nie odlicza dni do rozpoczęcia festiwalu, można się nawet pokusić o stwierdzenie, że są w mieście osoby, które nie mają pojęcia, kiedy i czy w ogóle odbywa się jakaś impreza. Inne jest też chyba podejście samych studentów – wielu mieszkańców miasta mówi, że żacy nie są już tacy otwarci i chętni do integracji, a do niemiłych akcentów dołączyć możemy prywatne imprezy FAMY, na które wstęp mają tylko osoby z plakietkami. Kraj ewoluował, a festiwal razem z nim, być może uległ po prostu regułom, jakimi rządzą się podobne wydarzenia w kraju.
źródło: www.iswinoujscie.pl