Zamiast typowo zimowej aury, mrozu, śniegu iskrzącego się na drzewach i ziemi, pierwszy stycznia upłynął w porywach wiatru. Wiele osób wybrało się na spacer wzdłuż brzegu morza, dzięki czemu mogło zobaczyć rozszalały Bałtyk. Fale i wiatr, przebłyski słońca i dodatnia temperatura- to prezent od natury na powitanie nowego roku. Wysokie fale nie przeszkodziły wcale kursowaniu promów. Ci, którzy nie mogli podziwiać imponujących fal z pokładu promu, mieli doskonały widok z plaży. Spacerujących było naprawdę wielu.