"Zapytałem kierowce, gdy powrócił do samochodu, dlaczego tak zaparkował, a on odpowiedział: "Aaa, tylko na chwilę...". Na to przechodząca kobieta z sarkastycznym uśmiechem: "Każdy mógłby tak: na chwilę". Czekałem, chcąc przejść prowadząc rower, ale było to niemożliwe. Po drugiej stronie maski samochodu czekała kobieta z dzieckiem w wózku, a kierowca wydłużył czas odjazdu, bo postanowił nie odrzucać rozmowy telefonicznej - usiadł za kierownicą, trzymając telefon przy uchu jednocześnie zabierając się do uruchomienia silnika (kolejne wykroczenie). Gdyby zareagował agresywnie, z pewnością poszedłbym ze zdjęciem na policję. Jedynym plusem całego zdarzenia było zobaczenie uśmiechów dwóch pięknych, przechodzących obok kobiet, ale uśmiechów sarkastycznych."