"Na ulicy Steyera znów jest wielka kałuża wody i co najgorsze, żeby dostać się na jednokierunkową Łużycką, trzeba wjeżdżać tylko tędy.
I co teraz? Czy łamać przepisy i wjeżdżać na ulicę Łużycką łamiąc zakaz od strony ulicy Grunwaldzkiej?"
Nad sposobem poruszania się po tej okolicy zastanawiają się kierowcy. Kałuża za każdym razem jest dosyć głęboka i trudno tamtędy przejechać samochodem osobowym. Kiedyś już to prawdopodobnie było naprawiane, ale sytuacja powtarza się po każdym większym deszczu. Czy samochody od takiej jazdy się mogą popsuć?