Do naszej redakcji zgłosił się jeden z uczniów, który widział całe zajście. Jak się okazuje, sprawcy pobicia mieli uderzać uczniów spinnerem który był w zaciśniętej ręce.
- To był spinner. Ja go później przyniosłem jak mnie przesłuchali policjanci. Powiedziałem też, że na początku to Ci co zostali pobici odgrażali się tym dwóm co ich pobili – mówi uczeń szkoły podstawowej.
Informacje na temat zdarzenia otrzymaliśmy także od oficera prasowego KMP w Świnoujściu.
- W poniedziałek 17 września zostaliśmy powiadomieni o pobiciu, do którego miało dojść w Szkole Podstawowej przy ulicy Kościuszki. Ustaliliśmy, że do szatni wychowania fizycznego wtargnął nastolatek nie będący uczniem szkoły, który wspólnie z uczniem klasy ósmej zaczęli zadawać uderzenia 14-latkowi. Ciosy otrzymał także inny chłopiec, który próbował bronić kolegi. Do poszkodowanych wezwany został ambulans, który odwiózł ich do szpitala. Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie przygotowawcze, 14-latek oraz ustalony przez nas drugi ze sprawców - 16-letni mieszkaniec Świnoujścia, już usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa. Ustaliliśmy, że do pobicia nie zostały użyte kastety, a tzw. spinnery. Sprawa znajdzie swój finał w Sądzie Rodzinnych i Nieletnich, który zdecyduje o dalszych losach nastoletnich sprawców – informuje asp. szt. Beata Olszewska.