"Za pośrednictwem waszego portalu i anonimowo chciałam opowiedzieć przypadłość jaka dziś spotkała mnie przy sklepie Biedronka przy ul . Grunwaldzkiej.
Ok. godziny 16.00 pojechałam z mężem na zakupy do wyżej wymienionego sklepu. Parking był nawet dość pusty Ale jedna mieszkanka naszego miasta zaparkowała samochód na wjeździe. Mąż spokojnie i grzecznie zwrócił tej Pani uwagę mówiąc że parkując tak auto utrudnia wjazd innym którzy chcą wjechać i też zrobić zakupy. Pani najpierw powiedziała że ma problem żeby wyjechać z parkingu A później uderzyła nas wózkiem sklepowym uciekając do sklepu i dodała że przecież nie ma tam zakazu parkowania. Bezczelność nie zna granic"- opisuje całe zdarzenie Czytelniczka (zachowana oryginalna pisownia).