NOWOŚĆ W PARKU

...Restauracja, galeria, zabytkowy fort, może.. „Laboratorium”. Właściciel nie zdecydował jeszcze jak nazywać się będzie nowy lokal. Pewne jest za to, że będzie to miejsce, w którym spotykać się będą nie tylko smakosze, ale także koneserzy dobrej sztuki. Miejsce odkryli już kilka lat temu Tadeusz Zieliński, którego mieszkanie i pracownia znajdują się dosłownie po sąsiedzku oraz Piotr Sowa.

Stary fort wraz z przylegającym do niego terenem (450 m kw.) jest własnością miasta. Władzom spodobał się pomysł przedstawiony przez D. Ryżczaka. Postanowiły wydzierżawić mu teren fortu. Umowa dzierżawna została zawarta na początek na trzynaście lat. Miasto pomogło także przekazując 350 metrów kw. starej kostki brukowej z ul. Bema. Dzięki temu udało się szybko „ucywilizować także najbliższe otoczenie fortu. To ważne zwłaszcza w kontekście zbliżającego się lata. Już dziś jest pewne, że będzie to jedno z „miejsc programowych” Famy” 2008.
Dla pomysłodawcy zagospodarowania fortu, to miejsce, służąc odtąd sztuce „obmazywać” będzie klątwę wojny. Zaprzyjaźniony z Darkiem Tadeusz Zieliński chce uruchomić tu na jesieni br. nową galerię, a oprócz tego organizować warsztaty i plenery plastyczne. Już dziś zgłaszają się chętni z całego kraju.

-”To miejsce niesamowite dla każdego twórcy szukającego pleneru” - podkreślają zgodnie Zieliński i Ryżczak. Piękna polana, sąsiedztwo zabytkowego i tajemniczego parku, a obok przesuwające się majestatycznie olbrzymie statki. Rzeczywiście trudno o podobnie malarski krajobraz. Sam zresztą budynek nowej restauracji przyciąga uwagę. W ostatnich miesiącach fort został gruntownie odrestaurowany wg planów sprzed półtora wieku przekazanych przez dr Alicję Biranowską – Kurtz ze Szczecina. Oficjalne otwarcie nastąpi w trakcie najbliższej „Famy” i zapewne zyska wymiar artystyczny. D. Ryżczak chce by do tego czasu na podwórzu przed restauracją stanęła plenerowa scena. Smakosze nie muszą jednak czekać aż tak długo. Już od poniedziałkowego przedpołudnia, codziennie aż do 22.00 Odnajdą klimat i smak na Jachtowej. „Poszukiwaczy magii” właściciel zaprasza specjalnie do centralnego stołu, w którym miejsca oznaczone są tajemniczymi symbolami. Muzyka będzie na początek mechaniczna. Jednak właściciele chcą by już wkrótce pojawiły się także zespoły grające „na żywo”. I tu – zaskoczenie. Na parkowej scenie maja występować m.in. muzycy ludowi. W dniu nieoficjalnej inauguracji szef kuchni zdradza też, że nowa restauracja chce z czasem specjalizować się w przysmakach kuchni regionalnej.

źródło: www.iswinoujscie.pl