- Staramy się przełamać mit nieświeżej ryby nad morzem, w karcie na weekend mamy 2 świeże ryby słodkowodne (sum i dziki okoń) i 2 morskie (halibut biały i dorsz atlantycki). Stawiamy na świeżość i jakość produktu, ich bo klienci dzięki programom kulinarnym są bardziej świadomi, łatwo stracić, ale trudno odzyskać. Konkurencja na samej promenadzie to 21 restauracji. Trzeba zaproponować coś ciekawego, innego - mówi szef kuchni Mistrala.
Plebiscyt "Mistrz Smaku" w I etapie obejmował powiaty, Mistral otrzymał 475 głosów i tym samym zajął I miejsce, wchodząc do finału wojewódzkiego.
- Ktoś zgłosił naszą restaurację w 3 kategoriach. Konkurs polegał na tym, że klienci wysyłali SMS-y przez miesiąc, ukazywały się artykuły prezentujące uczestników, szefów kuchni, prowadzących w danych kategoriach, opisywano restauracje, przeprowadzano wywiady publikowane w wydaniach piątkowych "Głosu Szczecińskiego". Dziś zaczął się etap wojewódzki - będzie trwał do przyszłego piątku. To klienci zdecydowali, że jesteśmy godni reprezentować województwo i dziękujemy im za to.