Kotka wróciła do swego miejsca, ciągnąc za sobą 2 łapki. Okazało się, że Kasia musiała mieć na drodze niespodziewanego gościa, któremu rzuciła się w oko. Pogryziona przez psa kotka od razu trafiła do Agnieszki. Następnego dnia Agnieszka pojechała do lecznicy weterynaryjnej do dr Marty Karwan-Zimoląg. Doktor zbadała Kasię i po badaniu stwierdziła, iż kotka będzie potrzebować jak najszybciej wózka oraz trwałego leczenia. Na drodze czekają na nas wyjazdy poza miasto z niepełnosprawną kotką. Potrzebujemy jak najszybciej Waszej pomocy. Jeżeli chcesz pomóc - to pozostaw po sobie ślad. zrzutka.pl/g7gfza