Przyjechała z Olsztyna, przemierzyła pół Polski i sprawy osobiste sprawiły, że przygnało ją do Świnoujścia. Zakochała się w tym miejscu, to właśnie tutaj się w pełni rozwinęła. Przeniosła swój sklep ze Szczecina, szukała dużego lokalu, ponieważ nie tylko maluje, zajmuje się też rękodziełem oraz pisze bajki, które chciałaby sprzedawać w najbliższej przyszłości u siebie w sklepie. Jak mówi, ma dziesiątki pomysłów w ciągu jednego dnia, które stara się jak najlepiej zrealizować, choć nie zawsze się udaje. Jednak pani Ala się nie poddaje i próbuje na nowo. Kiedyś przyszedł do niej klient i zapytał, czy zrobiłaby mu karykaturę, a pani Ala podjęła się tego wyzwania. Od tamtej pory robi także karykatury, jak zażartowała, najlepiej wychodzą jej, jej własne karykatury.
iswinoujscie.pl • Niedziela [05.08.2018, 12:19:02] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Na Bohaterów Września 4 powstała mała manufaktura, w której pani Ala czaruje, malując na koszulkach. Jak twierdzi, inspiracją był dla niej „Zaczarowany ołówek” 50 lat temu. Dziś używa pędzelka, ale to nie oznacza, że pędzelkiem można mniej. Zawsze marzyła, żeby mieszkać nad morzem. Projektuje odzież i maluje na niej czego dusza zapragnie, zajmuje się rękodziełem, pisze bajki, ale miłością jej życia jest pędzel. Na życzenie klienta wymaluje mu wszystko. W rozmowie z naszym dziennikarzem wielokrotnie to podkreślała.
fot. iswinoujscie.pl
Kiedy artystka zaczynała, nie wierzyła, że te koszulki będą się sprzedawały, dlatego zaczęła sprzedawać też gadżety szwedzkiej firmy, jako takie „koło ratunkowe”, natomiast ku jej zaskoczeniu, koszulki zaczęły się sprzedawać na tyle dobrze, że klienci błagają panią Alę, aby namalowała coś jeszcze raz.
Po włożeniu w to całego swojego serca, powstają najprzeróżniejsze malowidła, które się nie „spiorą” w praniu. Jeśli nie jesteśmy zdecydowani jak dany malunek ma wyglądać, pani Ala bez problemu może zaprojektować to za nas. Cena takiej koszulki z malunkiem wynosi 120 zł.