Na oszczędność w ogrodzie może wpłynąć kilka aspektów. Pierwszy z potencjalnych problemów możemy rozstrzygnąć już na etapie tworzenia projektu i sadzenia roślin. Umiejętne rozmieszczenie poszczególnych gatunków pod kątem dostępu do promieni słonecznych oraz rodzaju podłoża pozwoli nam wykorzystać naturalne warunki otoczenia. By działać w zgodzie z tą zasadą gatunki lubiące intensywne światło zasadźmy na gruncie o silnym nasłonecznieniu, z kolei te delikatniejsze, preferujące cień, w okolicy drzew lub przy zacienionych fasadach domu. W pełni sezonu letniego nie da się jednak uniknąć dodatkowego nawadniania. Co możemy zrobić, by zwiększyć efektywność bez ponoszenia dużych kosztów?
Sięgając do źródeł
Najskuteczniejszym sposobem na ekonomiczne pozyskanie wody do nawadniania ogrodu jest czerpanie jej z naturalnych zbiorników lub cieków wodnych. – W przypadku rzek i jezior możemy wykorzystać do tego pompę ogrodową, która nie wymaga zatopienia. Może ona jednak pompować wodę na określoną wysokość i odległość. Jeśli lustro wody znajduje się zdecydowanie niżej od poziomu gruntu, lepszym rozwiązaniem stanie się pompa zatapialna. Tego rodzaju urządzenie sprawdzi się szczególnie w przypadku przydomowych studni – wyjaśnia Grzegorz Kowalczyk, ekspert firmy Krysiak. Rozwiązaniem, które pozwoli zapewnić odpowiednie ciśnienie czerpanej wody jest hydrofor. Od pompy różni się on tym, że dzięki specjalnemu zbiornikowi ciśnieniowemu zawsze posiada pewien zapas wody. Po jej wyczerpaniu natomiast funkcja ponownego pompowania uruchamia się automatycznie.
- Jeśli nasza działka lub ogród nie znajduje się w sąsiedztwie naturalnego cieku lub zbiornika wodnego, najprostszym sposobem na pozyskanie darmowej wody jest zbieranie deszczówki. Począwszy od tradycyjnej beczki, a na złożonej instalacji znajdującej się pod ziemią skończywszy – metod na gromadzenie wody opadowej jest wiele. Najprostszym sposobem jest postawienie dużego zbiornika u ujścia rury spustowej – doradza ekspert firmy Krysiak. Jak czerpać wodę z tak dużego zbiornika? Wcale nie musimy w tym celu posiłkować się wiadrem na linie. Nowoczesne pompy, stworzone z myślą o wykorzystaniu deszczówki, mogą zostać zatopione w zbiornikach pompując ciecz nawet do 11 m słupa wody (np. Lider PWD 350 od firmy Krysiak). Jeśli nie mieszkamy w domu jednorodzinnym ciekawym sposobem może być ustawienie na działce ozdobnego naczynia, betonowego lub ceramicznego, w którym po każdym deszczu zgromadzi się woda pozwalająca na choć jednorazowe podlanie ogrodu.