Dzielnica domków jednorodzinnych, wąskich, dawno nieremontowanych uliczek i wzmożonego ruchu turystycznego latem. Tymczasem od dwóch dni Posejdon spowijają ciemności, nie rozpraszają ich nawet latarnie uliczne. One po prostu nie świecą - nie wiadomo, czy są uszkodzone, czy ktoś zapomniał je włączyć. Gdyby więc spojrzeć na dzielnicę okiem nowo przybyłego turysty, pierwszą refleksją będzie "Ciemność widzę, ciemność".