iswinoujscie.pl • Piątek [29.06.2018, 08:25:14] • Świnoujście
Według Marka Trojnara Agatowska zadała długie pytanie, a rzeczniczka ZMP w odpowiedziach na pytania dziennikarzy pisze nieprawdę

fot. Sławomir Ryfczyński
To była gorąca sesja. Gwoździem programu miała być dyskusja nad obniżeniem pensji prezydenta, a gorąca atmosfera zaczęła się już od informacji przewodniczącego rady, w ramach której wystąpił Marek Trojnar, opowiadający o pracach nad terminalem kontenerowym. Było ostro. Poleciały niemiłe epitety a zadającemu niewygodne pytania Ryszardowi Teteryczowi, Dariusz Śliwiński wyłączył mikrofon.
Informacje, jakie przedstawił Marek Trojnar, przedstawiciel Zarządu Morskich Portów Szczecin - Świnoujście na temat prac nad przygotowaniem do inwestycji budowy terminala kontenerowego sprowadzały się do jednego zdania - Koncepcja została odebrana, ale nie została skończona.
W związku z tym, zdaniem przedstawiciela ZMP, nawet ogólnych informacji dotyczących koncepcji, radnym przekazać jeszcze nie można.
Trojnar w swoim wystąpieniu nawiązał do naszego artykułu "Od 2014 roku wiadomo, że w Świnoujściu powstanie terminal kontenerowy. Wtedy zapadła formalna decyzja!".
- Przeczytałem w internecie o sensacyjnym doniesieniu, że już w 2014 roku zapadła decyzja o tym, ze powstanie terminal kontenerowy w Świnoujściu. Nie zapadła, ani wtedy, ani później. Żadnych decyzji w tej sprawie nie ma. W 2014 roku była decyzja, kierunkowa naszego zarządu, by uruchomić pewne działania, badania przygotowawcze, prace związane z tym, czy taki terminal ma powstać. Nie jest również prawdą, ze rada nadzorcza zatwierdziła strategię. Jeśli chodzi o strategię, przyjmuje ją zarząd, rada nadzorcza opiniuje, a zatwierdza walne zgromadzenie.
Przytoczmy odpowiedź rzecznika ZMP.
- Decyzja kierunkowa dot. obsługi kontenerów w porcie zewnętrznym w Świnoujściu została podjęta w 2014 r. i zawarta w Strategii rozwoju portów morskich w Szczecinie i Świnoujściu do 2027 r. Obecnie w ZMPSiŚ SA są w toku prace związane z przygotowaniem koncepcji budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu. Intencją Zarządu jest jak najpełniejsze zebranie oraz przygotowanie informacji związanych z ww. inwestycją. Jej integralną cześć stanowić będzie między innymi analiza korzyści ekonomicznych w skali mikro i makro wynikających z budowy terminalu, zatem również dla mieszkańców Świnoujścia - pisze w odpowiedzi na nasze zapytanie Monika Woźniak-Lewandowska specjalista ds. komunikacji i PR, ZMPSiŚ.
To pozostawimy bez komentarza. Niech czytelnicy sami ocenią te wypowiedzi.
W dalszej części sesji dopuszczono do głosu radnych. Jako druga głos zabrała Joanna Agatowska, która odkryła karty, przytaczając odpowiedź wiceministra w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej na interpelację Sławomira Nitrasa z 2016 roku. W odpowiedzi znalazły się między innymi kwoty, jakie będą wpływały po uruchomieniu terminalu (już w 2026 roku).
- Z odpowiedzi wynika, że należy zmiękczyć opór społeczny, jaki występuje poprzez organizację imprez, działania marketingowe, natomiast nie jest to realizowane we właściwej kolejności, jak miało to miejsce przy budowie terminala LNG, kiedy najpierw zapytano lokalną społeczność, czy tej budowy chce - mówiła Joanna Agatowska. - Państwo odwróciliście kolejność działań, co budzi mój i nie tylko mój sprzeciw wobec tego, gdyż zamierzacie państwo realizować jakieś zadanie bez zgody lokalnej społeczności.
Agatowska zwróciła również uwagę na słowa Trojnara, który podkreślał, że mimo prowadzonych badań, ekspertyz i prac koncepcyjnych czy projektowych, nie jest pewnym, czy terminal powstanie, bo ostateczny głos będzie miała lokalna społeczność.
- Czy to co pan mówi oznacza, że wydatkujecie państwo niemałe pieniądze publiczne na koncepcję, która może nie zostać zrealizowany - mówi Joanna Agatowska.
Tę wypowiedź Trojnar podsumował tak:
- Jeśli było to pytanie, było to niezwykle długie pytanie - powiedział Trojnar. Nikt nie ukrywa działań, które prowadzimy. Nie możemy przyjść i przedstawić radzie koncepcji, która jest niepełna - mówił Marek Trojnar.
Kiedy głos zabrał Ryszard Teterycz, zwracając uwagę na to, że należałoby umieścić tak istotny dla miasta temat w punkcie innym, niż informacja przewodniczącego ze względu na brak możliwości dyskusji, ten wyłączył mu mikrofon. Pytanie jednak po chwili udało się w zadać w cywilizowany sposób.